W regionie Bergamo 13 sióstr zakonnych oddało swe życie na pierwszej linii walki z epidemią. Wszystkie należały do włoskiego Instytutu Sióstr Ubogich.
– Wiele naszych sióstr pracujących wśród chorych przebywa obecnie na kwarantannie w obawie przed zakażeniem. Sytuacja wygląda podobnie w innych zgromadzeniach pracujących w szpitalach i domach opieki – mówi Radiu Watykańskiemu s. Carla Fiori, która sama właśnie przechodzi kwarantannę.
Przełożona prownicjalna Instytutu Sióstr Ubogich w regionie Lombardii, stanowiącym epicentrum epidemii we Włoszech, wskazuje, że prywatne placówki zakonne starają się m.in. odciążyć przepełniony do granic wytrzymałości szpital Jana XXIII w Bergamo, przyjmując u siebie lżejsze przypadki.
Na co dzień w tym regionie jej instytut prowadzi szpital, dwa domy starców oraz ośrodek dla niepełnosprawnych.
– Straciłyśmy już 13 sióstr, a także wielu naszych podopiecznych, głównie osób starszych. Wczoraj zmarła s. Costantina Ranioli, która do końca posługiwała w szpitalu. To bardzo trudne chwile, odwołujemy się w nich do naszego charyzmatu: przyjmować i leczyć chorych, nawet za cenę własnego życia – podkreśla s. Fiori.