Irańscy celnicy już od dwóch miesięcy przetrzymują polskie pomniki, które miały trafić na polskie cmentarze. Ich montaż miał być ostatnim etapem remontu nekropolii, na których spoczywa armia Andersa.
Polskie cmentarze w Iranie remontowane są na Zlecenie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Prace polegają na odnowieniu i zabezpieczeniu nagrobków oraz na zainstalowaniu na nekropoliach pomników, upamiętniających armię Andersa. 3-metrowe pomniki wykonane zostały w Uzbekistanie.
Monumenty zostały zatrzymane, ponieważ wystąpiły problemy z dokumentacją. Jeden niewłaściwy zapis spowodował zatrzymanie transportu.
Polska ambasada w Teheranie pracuje już nad odzyskaniem pomników. Według urzędników trochę to potrwa. Takie sytuacje są częstym scenariuszem przy okazji przewożenia różnych towarów przez granicę.
Według pracowników ministerstwa kultury pomniki trafią na nekropolie najpóźniej w listopadzie. Twierdzą, że współpraca z władzami Iranu przy remoncie cmentarzy przebiega sprawnie. To pierwsza sytuacja, w której pojawił się problem. Paradoksalnie, ten sam monument stanął już na cmentarzu Dulab w Teheranie. Wówczas obyło się bez problemów.
W 1942 roku, podczas repatriacji armii generała Andersa, z ZSRR do Iranu przybyło ponad 114 tysięcy Polaków, w tym 25 tysięcy cywilów. Aż 13 tysięcy z nich stanowiły dzieci, które trafiły do Isfahanu - otwarto tam dla nich dwadzieścia polskojęzycznych szkół z internatami. W Iranie pochowanych zostało 2806 Polaków, w tym 650 wojskowych.