Funkcjonariusz z poznańskiej Policji będąc w czasie wolnym od służby zauważył chłopca, który bez opieki osoby dorosłej znajdował się przy sklepie spożywczym na ulicy Mateckiego. Taka sytuacja wzbudziła jego zainteresowanie i bez chwili zawahania zaopiekował się maluchem. Jak się okazało matka dziecka chwilę wcześniej zadzwoniła na Policję i zgłosiła jego zaginięcie.
2 sierpnia br. policjant z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu w czasie wolnym od służby, kiedy jechał do pracy zauważył małego chłopca. Maluch, w samej bieliźnie stał koło sklepu spożywczego przy ulicy Mateckiego. Taka sytuacja wzbudziła jego zainteresowanie i bez chwili zawahania zatrzymał pojazd i podszedł do chłopca. Widząc, że z dzieckiem nie ma nikogo dorosłego, zaopiekował się nim.
Jak się okazało chwilę wcześniej matka dziecka zadzwoniła na Policję i zgłosiła, że jej 4-letni syn wyszedł z domu w samej bieliźnie. Ponadto poinformowała mundurowych, że choruje na autyzm i nie mówi. Wtedy jeszcze nie wiedziała, że maluch jest już w dobrych rękach i nie grozi mu żadne niebezpieczeństwo.
Już po kilkudziesięciu minutach chłopiec cały i zdrowy trafił w ręce mamy. Szczęśliwa kobieta odebrała go z miejscowego komisariatu. Na widok syna nie kryła łez wzruszenia i zadowolenia z odnalezienia dziecka. Szczerze dziękowała policjantom za uratowanie syna.