W wieczornej mszy świętej w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej, która została odprawiona w Bazylice Archikatedralnej w Warszawie p.w. Męczeństwa św. Jana Chrzciciela, wzięli udział m.in.: prezes PiS Jarosław Kaczyński, wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak oraz minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro.
Obecni byli także posłowie i europosłowie PiS, przedstawiciele samorządu, górników i liczne poczty sztandarowe.
Po nabożeństwie grupa kilkudziesięciu osób przeszła przed Pałac Prezydencki. Na miejscu była grupa osób zachęcających do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Gdy wśród tradycyjnych modlitw wiernych, pojawiły się prośby o ukaranie winnych katastrofy smoleńskiej oraz o wygraną w niedzielnych wyborach ubiegającego się o reelekcję Andrzeja Dudy, zwolennicy jego rywala zażądali przez megafon o zaprzestanie agitacji politycznej.
Zapewnili, że uszanują modlitwy, ale też ostrzegli, że rozpoczną własną aktywność polityczną, gdy tylko uznają, że dochodzi do agitacji politycznej.
Po modlitwach wiernych w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej oraz ich rodzin, ponownie pojawiły się wezwania do takiego głosowania niedzielę, które pozwoli na ukaranie winnych tej tragedii oraz budowanie suwerennej Polski. Wtedy zwolennicy Rafała Trzaskowskiego poinformowali przez megafon, że nie uznają tego za modlitwy i rozpoczęli skandowanie "Rafał, Rafał". W odpowiedzi usłyszeli hasła: "Duda, Duda".
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154, wiozącego delegację na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, zginęło 96 osób, a wśród nich prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, najwyżsi dowódcy wojska i ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski.