Policjanci zatrzymali dwie osoby podejrzane o usiłowanie oszustwa. Seniorka o mały włos nie straciła 10 tysięcy złotych. Na szczęście starsza pani nie była sama w mieszkaniu i dzięki czujności członków rodziny udało się zapobiec stracie pieniędzy. Zatrzymani w tej sprawie to 27-latek i 35-latka. Usłyszeli już zarzuty usiłowania oszustwa. Decyzją sądu trafili na 3 miesiące do aresztu. Grozi im kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Białostoccy policjanci zatrzymali dwie osoby podejrzane o usiłowanie oszustwa. Do zdarzenia doszło w kwietniu. Wówczas do 80–latki zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika poczty. Wypytywał o dane adresowe, bo chciał dostarczyć przesyłki polecone. Mieszkanka Białegostoku bez wahania podała swoje dane. Po chwili zadzwonił kolejny mężczyzna podający się tym razem za funkcjonariusza policji. Twierdził, że osoba z którą wcześniej rozmawiała to oszust. Przekazał również informacje, że pod adres kobiety przyjadą patrole policji oraz przyjdzie funkcjonariusz, który sfotografuje i zabierze pieniądze. Na szczęście seniorka nie była sama w mieszkaniu i dzięki czujności członków rodziny oszust uciekł bez pieniędzy. Wkrótce potem policja zatrzymała 27-latka i 35-latkę - mieszkańców województwa mazowieckiego. Usłyszeli już zarzuty usiłowania oszustwa. Decyzją sądu trafili na 3 miesiące do aresztu. Grozi im kara do 8 lat pozbawienia wolności.