Na początku został podjęty temat aborcji i Narodowego Marszu Życia, który odbył się w zeszłą niedzielę. 

– Mamy w Polsce zawarty kompromis ws. aborcji. Wydaje się, że to najlepsze rozwiązanie, z trudem wypracowane. W kwestii aborcji eugenicznej przedstawiliśmy swoje stanowisko. (...) Marsze na których są młode rodziny pokazują zaniepokojenie rodziców i dzieci sytuacją w stolicy – mówiła minister.

– Warszawa jest zawsze papierkiem lakmusowym nastrojów społecznych. Dobrze, że ten głos sprzeciwu wobec deklaracji LGBT+ jest tak mocny. Pokazano, że rodzina jest ważna, że broni się dziecka, które jest najsłabsze – podkreślała Elżbieta Rafalska. – Sondaże pokazują, że jest totalna niezgoda na adopcję dzieci przez pary homoseksualne.

Polityka rodzinna jakiej do tej pory nie było

– Rozpoczęliśmy politykę rodzinną, która nigdy do tej pory w Polsce nie była realizowana. W centrum zainteresowania naszej polityki społecznej jest rodzina. Chcemy pokazać, że rodzina to wartość, o którą muszą walczyć wszyscy w Europie.

– Widzimy to nawet na przykładzie renty socjalnej, która dzisiaj wzrosła o 40 proc. w stosunku do 2015 r… Świadczenie emerytalne rosną. Jeżeli jakieś świadczenia nie było podnoszone przez 12 lat, to mamy ogromne zaległości i teraz je wyrównujemy – podkreślała minister rodziny, pracy i polityki społecznej.

Bajkopisarstwo Schetyny

– Polacy mają dobrą pamięć. Wizję Grzegorza Schetyny można wsadzić między bajki. To już było i wiemy z czym to się łączyło. Wizja państwa teoretycznego i kraju pogrążonego w kryzysie… Te osoby już się „sprawdziły” w tym rządzeniu – mówiła Rafalska.

– Grzegorz Schetyna ma i będzie miał kłopoty. Jego przywództwo jest podważane w partii. Platforma jest ciągle rozdarta między między Grzegorzem Schetyną a Donaldem Tuskiem. Dodatkowo nie ma tam żadnego programu.