W piątek krakowski Sąd Okręgowy skazał 49-letniego Mirosława W. na karę 25 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna był oskarżono o usiłowanie zabójstwa żony. Oblał kobietę benzyna i podpalił. Po dwóch miesiącach ofiara z 70 proc. poparzeniami ciała zmarła w szpitalu.
Mirosław W. odpowiadał także przed sądem za sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa wybuchu dwóch butli gazu płynnego propan-butan w domu, co mogło zagrażać życiu żony i dwojga dzieci oraz za nieumyślne spowodowanie u córki oparzenia II stopnia prawej ręki.
Sąd uznał, że oskarżony jest winny zabójstwa żony ze szczególnym okrucieństwem i sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu innych osób. Skazał go za to na 25 lat pozbawienia wolności.
W śledztwie Mirosław W. w pierwszych wyjaśnieniach nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Wyjaśnił, że chciał żonę wystraszyć, bo wyśmiewała się z niego, ale nie chciał podpalić. Do tragedii doszło w nocy pod koniec sierpnia ubiegłego roku w Wolbromiu.