Odkąd ostatnia placówka – Szpital Pro-Familia w Rzeszowie – poinformowała, że wszyscy zatrudnieni ginekolodzy odmówili wykonywania aborcji, w żadnym szpitalu w tym regionie kobiety nie mają możliwości skorzystania z tego zabiegu w dopuszczanych przez prawo przypadkach.
Wspomniany szpital w Rzeszowie jeszcze niedawno procesował się z obrońcami życia, którzy protestowali się przed placówką. Do niedawna bowiem placówka była ostatnim szpitalem, gdzie w regionie można było dokonać zabiegu w dopuszczanych przez prawo sytuacjach.
Zgodnie z polskim prawem przerwanie ciąży, czyli aborcja, dopuszczone jest tylko w trzech wyjątkowych przypadkach – kiedy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej, kiedy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu oraz kiedy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego (np. kazirodztwo, gwałt).
Jak podkreśla dyrekcja placówki odmowa wykonywania zabiegu nie oznacza jednak, że kobiety są zostawiane bez pomocy. Szpital oferuje im wsparcie zespołu psychologów, lekarzy, położnych i duchownych, a zdecydowanie na wykonanie zabiegu kobiety są odsyłane do innych placówek m.in. w Krakowie.