Podczas protestu pod komendą policji w Legionowie doszło do zamieszek. Osiem osób zatrzymanych
Po śmierci 19-latka, który zmarł podczas interwencji policji, w niedzielę odbył protest pod komendą policji w Legionowie. Doszło do zamieszek, w których ucierpiało siedem osób, z czego sześć to policjanci. Zatrzymanych zostało ośmiu uczestników demonstracji.
Jak podaje TVP Info, początkowo po starciach z policją zatrzymano pięć osób, teraz ta liczba wzrosła do ośmiu, a policja nie wyklucza, że bilans zatrzymań wzrośnie. Funkcjonariusze wicąż szukają kolejnych osób biorących udział w zamieszkach.
Mieszkańcy Legionowa zebrali się pod komendą policji, by wyrazić swój protest ws. wydarzeń z początku ubiegłego tygodnia, kiedy podczas policyjnej interwencji zmarł 19-latek.
Manifestacja szybko przerodziła się w zamieszki. W stronę komendy i policjantów rzucano kamienie, butelki oraz petardy. W komendzie wybito szyby. Około godz. 23 sytuacja się uspokoiła, a ludzie rozeszli się do domów.
Śmierć 19-latka
19-letni Rafał zmarł w miniony poniedziałek podczas interwencji policji. Mężczyzna był podejrzany o posiadanie narkotyków. Podczas policyjnej interwencji miał uciekać przed funkcjonariuszami, a potem połknąć paczuszkę z marihuaną. Wedle zeznań świadków, policjanci na siłę próbowali ją wydobyć, zamiast mu pomóc. W ten sposób doszło do śmierci 19-latka.
Jak relacjonuje policja, po próbie przełknięcia narkotyku 19-latek osunął się na ziemię, po czym doszło do zatrzymania akcji serca. Miano udzielić mu pierwszej pomocy i reanimować do przyjazdu karetki. Mężczyzna zmarł jednak w drodze do szpitala.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura. Obecnie oczekuje na wyniki sekcji zwłok.
Wina policjantów?
– Prokurator nie dysponuje materiałem, który wskazywałby na winę policjantów, a cały czas pojawia się przekaz, który na tę winę wskazuje – mówił rzecznik stołecznej policji Mariusz Mrozek. Dodał, że nie ma decyzji prokuratury ws. ewentualnego zawieszenie policjantów w wykonywaniu obowiązków służbowych.
– Ze swojej strony prowadzimy czynności wyjaśniające, a śledztwo w tej sprawie prowadzi prokuratura.(...) Kompletowana jest dokumentacja, dotyczyć ona będzie uszkodzenia mienia, naruszenia nietykalności policjantów, uczestniczenia w zbiegowisku połączonego z czynem chuligańskim – wyjaśniał Mrozek.