Pochodnia = faszyzm? Dorota Kania komentuje logikę Schetyny
Podczas dzisiejszej konwencji Koalicji Europejskiej, Grzegorz Schetyna stwierdził, że widzi "aprobatę rządu dla brunatnych defilad". Wcześniej wspomniał coś o pochodniach. Dorota Kania wpisem na Twitterze celnie uderza w "logikę" lidera PO.
- Niedawno premier Morawiecki porównał polskich sędziów do hitlerowskich kolaborantów. (...) W kraju, który widział niemieckie obozy to jet obelga najwyższa. Ta sama władza chce patrzeć, jak 1 maja ulicami warszawy maszerują ONR-owcy. Widzieliśmy płonące pochodnie na Jasnej Górze, gdzie zaprzysięgano członków Młodzieży Wszechpolskiej. Widzimy aprobatę rządu dla tych brunatnych defilad- mówił podczas przemówienia w Poznaniu Schetyna.
Na słowa Schetyny o pochodniach i brunatnych marszach szybko zareagowała red. Dorota Kania.
Dziwne, że pochodnie w PO kojarzą się z faszyzmem tylko wybiórczo a nie zawsze... no chyba, że jest inaczej. Bo jak PO maszeruje z pochodniami to przecież wszystko jest w porządku.
H. Schetyna widział pochodnie i mówi coś o brunatnych marszach https://t.co/oDjBnmRQJa
— Dorota Kania (@DorotaKania2) 27 kwietnia 2019
Zdjęcie, które przypomniała red. Kania wykonano w piątek 30 kwietnia 2004 roku o 23:30, na pół godziny przed wstąpieniem Polski do Unii Europejskiej, kiedy to z pasażu Rubinsteina ruszył ulicą Piotrkowską kolorowy nocny marsz z pochodniami „Witaj Europo”. Brało w nim udział ponad 200 członków i sympatyków łódzkiej Platformy Obywatelskiej oraz „Młodych Demokratów”. Na czele pochodu szli posłowie: Iwona Śledzińska–Katarasińska (przewodnicząca PO w Reginie Łódzkim) i Cezary Grabarczyk oraz Jacek Janeczek (szef koła łódzkiego Stowarzyszenia „Młodzi Demokraci”) i Michał Ryszkiewicz – kandydat SMD do Parlamentu Europejskiego z listy Platformy Obywatelskiej.