Płużański o kampanii "Tigera": Powtarzalność kampanii hejtujących polską historię wskazuje na ich celowość, nie na przypadek
- Powtarzalność tych sytuacji pozwala stwierdzić, że mamy do czynienia z czymś celowym. Te firmy hejtem na polską historię chcą przyciągnąć klientów. Wydaje mi się, że przynosi to odwrotny skutek, bo Polacy nie lubią, gdy szarga się ich historię - komentował w TV Republika kampanię "Tigera" prezes Fundacji "Łączka", Tadeusz Płużański.
Prezes Fundacji "Łączka" komentował w studiu oburzającą kampanie reklamową napoju energetycznego "Tiger".
To nie żart! Środkowy palec na 1 sierpnia - obrzydliwa i prostacka reklama Tigera
Obrzydliwa reklama na 1 sierpnia. Tiger przeprasza „za błąd”, ale niesmacznych reklam jest więcej
- Pomyślałem, że jest to nie na miejscu, szarga to pamięć naszych bohaterów, którzy oddali życie w Powstaniu. Takie kampanie są godne potępienia. Nie pierwszy raz powtarzają się takie historie – jedna z niemieckich marek samochodowych pewien czas temu postanowiła ulokować swój produkt przed pomnikiem Powstańców Warszawskich na placu Krasińskich („Audi godzi w naszą historię i ducha narodowego”). Pamiętam różne tapety naścienne z bramą obozu Stutthof. To rzeczy skandaliczne. Pytanie, czy jest to głupota, czy coś więcej? - zastanawiał się Płużański. - Powtarzalność tych historii pozwala stwierdzić, że mamy do czynienia z czymś celowym. Te firmy hejtem na polską historię chcą przyciągnąć klientów. Wydaje mi się, że przynosi to odwrotny skutek, bo Polacy nie lubią, gdy szarga się ich historię - dodał.
Pytany o to, jakie działania należy podjąć wobec takich kampanii, Tadeusz Płużański odpowiedział: - To są kampanie prywatne, to firmy nie mające nic z państwem polskim wspólnego. Pozostaje albo milczenie, albo krytyka. To drugie podejście jest właściwsze. Należy piętnować od początku tego typu kłamstwa, mające na celu zbicie kapitału na polskich świętościach.
- Jedni atakują i Powstanie i polskie wartości na gruncie reklamy, ale są też tacy, którzy od lat prowadzą zorganizowana kampanię nienawiści. Mamy tu przykład „Gazety Wyborczej”, która zapoczątkowała w III RP tego typu hejt, jakoby Powstanie Warszawskie wybuchło po to, by wymordować żydowską ludność Warszawy. Do tego sprowadzała się seria artykułów Adama Michnika i Michała Cichego. Były też tendencje przykrywania Powstania Warszawskiego przez powstanie w Getcie. Zmienił to dopiero na poziomie międzynarodowym Donald Trump . To jest przekaz który pójdzie w świat. Wielu powinno uczyć się historii od Donalda Trumpa - podkreślił gość TV Republika.