Żółte tulipany od 12 lat rozkładane są na Krakowskim Przedmieściu w intencji upamiętnienia śp. Marii Kaczyńskiej. Jak jednak przypomina portal Niezalezna.pl, już zaledwie rok po katastrofie w Smoleńsku władze Warszawy uznały, że taka forma upamiętnienia jest... nielegalna i do usuwania kwiatów wysłały funkcjonariuszy służb miejskich. Przypominamy nagranie naszego reportera, które pomimo upływu lat nie przestaje szokować.
Jutro (13.04) przypada rocznica przywiezienia ciała śp. Marii Kaczyńskiej do Polski. Wydarzenie Polacy uhonorowali poprzez rozłożenie na Krakowskim Przedmieściu jej ulubionych kwiatów - żółtych tulipanów. Co roku w ten sposób upamiętniana jest śmierć Pierwszej Damy, żony śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
W roku 2011, rok po katastrofie w Smoleńsku, kiedy funkcję prezydenta stolicy pełniła Hanna Gronkiewicz-Waltz (PO), upamiętnienie tragedii w ten sposób uznano za nielegalne i nakazano funkcjonariuszom służb miejskich - w tym Straży Miejskiej - usuwanie tulipanów przynoszonych na Krakowskie Przedmieście.
Kilkudziesięciu funkcjonariuszy Straży Miejskiej oraz służb porządkowych siłą blokowało upamiętnienie ofiar.
Przypomnijmy szokujące nagranie naszego reportera.