Piontkowski: uczniowie bez internetu materiały do nauki dostaną w formie papierowej
Uczniowie, którzy nie mają komputera lub internetu, materiały do zdalnego uczenia się otrzymają ze szkoły w formie papierowej; przesłane zostaną do nich do domu np. pocztą lub przez kuriera - powiedział we wtorek minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski.
Od poniedziałku do 25 marca wszystkie placówki oświatowe w kraju są zamknięte - nie odbywają się w nich zajęcia dydaktyczno-wychowawcze, z wyjątkiem m.in. tych w podmiotach leczniczych i specjalnych ośrodkach szkolno-wychowawczych. Nauczyciele mają być w gotowości do pracy. Zawieszenie zajęć dotyczy też żłobków, klubów dziecięcych i uczelni. Wprowadzono je w ze względu na bezpieczeństwo, ma to związek ze wzrostem ryzyka zarażenia wirusem SARS-CoV-2 oraz zidentyfikowanymi przypadkami zachorowań na COVID-19 w Polsce. MEN zaleca, by w czasie, gdy nie odbywają się w szkołach lekcje w formie tradycyjnej nauczyciele prowadzili nauczanie online.
We wtorek w TVP1 minister edukacji poinformował, że od przyszłego tygodnia planowane jest rozpoczęcie systematycznej zdalnej nauki w szkołach. Zapowiedział wydanie rozporządzenia w tej sprawie. Zaznaczył, że to kwestia jednego, dwóch dni.
Resort edukacji podał, że szef MEN skierował do dyrektorów pismo w sprawie przygotowania szkół oraz placówek do organizacji zajęć edukacyjnych i zajęć prowadzonych w ramach form pozaszkolnych kształcenia ustawicznego z wykorzystaniem metod i technik kształcenia na odległość.
Opublikował też na kanale MEN na YouTube film, w którym Piontkowski odpowiada na najczęściej pojawiające się pytania ze strony uczniów, nauczycieli i rodziców.
"Prosimy nauczycieli, aby stopniowo przygotowali się do pracy zdalnej z uczniami. Pierwsze kilka dni traktujemy jako przygotowanie się do tego typu nauki. Wiem, ze część szkół już rozpoczęła taką naukę zdalną, za co serdecznie dziękuję. We wszystkich szkołach jeszcze nie było to możliwe, stad przypominamy, że trzeba się do tego przygotować. Już kończymy prace nad rozporządzeniem, które ureguluje kwestie zdalnego nauczania" - powiedział w nagraniu minister.
Zaznaczył, że do momentu, kiedy to rozporządzenie nie wejdzie w życie nie można wystawiać ocen, ani oceniać za ten materiał, który był zadawany w trakcie zdalnej nauki. "Ta sprawa zostanie uregulowana i wkrótce wszyscy także i tą metodą będą mogli realizować program nauczania, podstawy programowe, wystawiać oceny, czy ewentualnie potem klasyfikować także w sposób zdalny" - zapowiedział.
Jak mówił, pytania dotyczyły m.in. ilości materiałów i prac zadawanych uczniom w zdalnym nauczaniu. "To dobra metoda, by uczniom w tych dniach zwłaszcza spróbować pomóc w powtórzeniu materiału, w zdobyciu dodatkowej wiedzy z przedmiotu, zaciekawić swoim przedmiotem (...). Ta metoda na dłuższą metę ma pozwolić na realizację materiału. Pamiętajmy jednak - zwracam się do nauczycieli - że każdy z uczniów ma też ograniczone możliwości i czas na realizację tego materiału. Nie przesadzajmy z ilością treści, które przekazujemy uczniom do zrealizowania. Pamiętajmy, że samo wysłanie linku ze strony nauczyciela wymaga niewiele czasu, ale uczeń, który ma korzystać z tego linku, z materiałów, które są mu udostępnione, musi trochę więcej czasu na to poświęcić. Pamiętajmy, że nie tylko na lekcji musimy brać pod uwagę możliwości poznawcze ucznia, ale to samo dotyczy także pracy zdalnej" - powiedział.