Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP) ma dzisiaj ogłosić decyzję ws. formy i zasięgu dalszych protestów. Pielęgniarki spotkają się także z ministrem zdrowia prof. Marianem Zembalą.
OZZPiP domaga się podwyżki o 1500 zł od podstawy wynagrodzenia dla wszystkich pielęgniarek (w trzech transzach przez 3 lata) oraz wpisania ich w system świadczeń zamawianych przez Narodowy Fundusz Zdrowia, w taki sposób, aby zawsze na dyżurze była wystarczająca ilość pielęgniarek.
Celem Związku jest nie tylko utrzymanie zatrudnienia pracujących już w zawodzie osób, ale także zachęcenie młodzieży do podejmowania kształcenia na kierunkach pielęgniarskich. Protestujący straszą bowiem, że w ciągu kilku lat z Polski wyjedzie tyle młodych, kończących studia pielęgniarek i położnych, ze szpitale nie będą w stania obsadzić stanowisk.
Ostatni strajk pielęgniarek i położnych w Warszawie odbył się 10 września. Dzisiaj OZZPiP ogłosi jak dalej realizowany będzie protest, ale jak zapewniono, pielęgniarki nie będą odchodzić od łóżek pacjentów.
Czytaj więcej:
Szef ZNP zapowiada protest pod kancelarią premiera w Dniu Nauczyciela