– Jan Bury wie, co robić, i deklarował to także i na klubie – mówił Janusz Piechociński, odnosząc się do sprawy kolejnych zarzutów dla szefa klubu PSL Jana Burego w związku z aferą z ustawianiem konkursów w Najwyższej Izbie Kontroli.
– Było sporo przecież iskrzenia wokół jego nazwiska, ale nie było formalnych kroków prokuratury – podkreślał wicepremier. Szef PSL podkreślał, że ludowcy zachowują „nie tylko konstytucyjną racjonalność”, ale także wiedzą, że „bardzo często z łatwością w polskiej przestrzeni publicznej można komuś stawiać fałszywe oskarżenia i pomówienia”.
– Wniosek prokuratury zdaje się rozstrzyga te kwestię i najdalej w sobotę, przed konwencją, państwo poznacie stosowne decyzje – stwierdził Piechociński.
– Jan Bury wie, co robić, i deklarował to także i na klubie. Kiedy pytaliśmy o te doniesienia prasowe, mówił, że jest niewinny, ale jeśli pojawiłyby się jakieś nowe zdarzenia, np. wnioski o uchylenie immunitetu, to wie, co robić – podkreślał szef ludowców.