PiS złożył protesty wyborcze ws. przeliczenia głosów w wyborach senackich w kolejnych czterech okręgach. Są to okręgi w Toruniu, Koninie oraz dwa okręgi w Kaliszu.
Protesty dotyczą senackich okręgów wyborczych: 12 - Toruń, 92 - Konin oraz 95 i 96 w Kaliszu.
W okręgu nr 12 - Toruń kandydatem na senatora z ramienia Komitetu Wyborczego Prawa i Sprawiedliwości był Andrzej Tadeusz Mioduszewski, który otrzymał 50 168 głosów, co przełożyło się na 37,43 proc. poparcia.
W okręgu nr 92 - Konin, kandydatem PiS był Robert Kazimierz Gaweł. Uzyskał on 75 413 głosów (40,90 proc. poparcia).
Łukasz Mikołajczyk był kandydatem PiS w okręgu nr 95 - Kalisz. Otrzymał 77 780 głosów (49,27 proc. poparcia).
W okręgu nr 96 - Kalisz, PiS reprezentował Andrzej Franciszek Wojtyła, który uzyskał 70 993 głosy (49,45 proc. poparcia).
Wcześniej PiS złożył protesty wyborcze ws. przeliczenia głosów w wyborach senackich w dwóch okręgach: nr 75 (Katowice) i nr 100 (Koszalin).
"Przeanalizowaliśmy wyniki senackie i w kilku okręgach ta analiza wykazała, że są anomalie (polegające na) dużo wyższej niż w innych okręgach liczbie głosów nieważnych, takie które przewyższały różnice głosów między kandydatami" - powiedział rzecznik PiS Radosław Fogiel.
Dlatego - zaznaczył - "dla czystości życia politycznego, pewności demokratycznych procedur", PiS zwróciło się do SN z wnioskiem o ponowne przeliczenie głosów.
"Nie negujemy wyników wyborów. Jeżeli wszystko jest w absolutnym porządku, to zostanie to potwierdzone przez Sąd Najwyższy. Chyba lepiej, żeby ci senatorowie mieli mocny mandat, a nie kwestionowany przez kogoś przez najbliższe cztery lata" - stwierdził wicerzecznik PiS.