Paweł Ukielski: Deklaracja jaką niedługo przyjmie ukraiński parlament to krok w dobrą stronę
Gościem Telewizji Republika był dr Paweł Ukielski, historyk i politolog.
Rozmowa zaczęła się od polityki historycznej. – To, że wreszcie doceniamy postacie historyczne wynika z długiego procesu. Po „zachłyśnięciu” się wolnością w latach 90-tych, po wmawianiu Polakom, że historia już nie jest istotna, jest nieważna, zaczął się proces odzyskiwania pamięci. Powstanie IPN-u, później Muzeum Powstania Warszawskiego, polityka historyczna prezydenta Kaczyńskiego, to były takie kroki milowe, które spowodowały, że historia na nowo zaczęła odgrywać ważną rolę. Polacy zorientowali się, że budować nowoczesne, zdrowe społeczeństwo można tylko na twardych fundamentach, a takim fundamentem jest nasza wspólna historia. Stąd honorowanie Powstańców Warszawskich czy Żołnierzy Wyklętych – stwierdza historyk.
– W Polsce świadomość zbrodni, jakie były popełniane po zakończeniu wojny jest duża, gorzej jest z Zachodem. Staramy się my, jak i nasi sąsiedzi przebić na zachód z przekazywaniem prawdy historycznej, idzie to niestety topornie. Nikt nie lubi wywracać do góry nogami ustalonej narracji. Jestem przekonany, że to się uda i totalitaryzm komunistyczny w przyszłości będzie traktowany w całej Europie na równi z nazizmem – dodał.
Druga część rozmowy dotyczyła wizyty prezydenta Dudy w Kijowie. – Prace nad wspólną deklaracją polską i ukraińską w sprawie „rzezi wołyńskiej” trwają w ostatnich latach. Nie można powiedzieć, żebyśmy się przybliżyli do wspólnego stanowiska. Polski i ukraiński instytuty pamięci narodowej powołały do życia forum dialogu historyków, w którym odbyły się dwa spotkania. Najbliższe zaplanowane jest w październiku i ma dotyczyć właśnie „rzezi wołyńskiej.” Mam nadzieję, że proces ten będzie postępował, ale nie jestem optymista jeżeli idzie o jego tempo. Tu chodzi głównie o słowa, Polacy używają słowa ludobójstwo, którego nie chcą zaakceptować Ukraińcy – mówi Paweł Ukielski.
– Deklaracja jaką niedługo przyjmie ukraiński parlament to krok w dobrą stronę, ale diabeł tkwi w szczegółach. O ile samo stwierdzenie „wybaczamy i prosimy o wybaczenie” jest na miejscu, ponieważ Ukraińcy popełniali zbrodnie na Polakach, jak i Polacy na Ukraińcach to absolutnie nie ma tu symetrii. W przypadku Ukraińców jest to systematyczna akcja przeprowadzenia czystek etnicznych, w przypadku polskim są to działania odwetowe na mniejszą skalę – zakończył gość.