Młodzi ludzie zgrupowani wokół takich organizacji jak Studenci dla Rzeczypospolitej, Młodzi dla Polski oraz KoLiber stają w obronie profesora Bogdana Chazana i podpisywanej przez lekarzy klauzuli sumienia. „Nie zgadzamy się na ocenianie kompetencji lekarza poprzez jego światopogląd. Prawo do wolności sumienia daje nam Konstytucja RP, dlatego też nie zgadzamy się na ograniczenie tego prawa lekarzom oraz innym przedstawicielom opieki zdrowotnej w imię postępu” – piszą młodzi patrioci w swoim manifeście.
Telewizjarepublika.pl: Dlaczego zdecydowaliście się rozpocząć akcję poparcia dla prof. Chazana?
Sebastian Kaleta, prezes Stowarzyszenia Młodzi dla Polski: Wspólnie ze Studentami dla Rzeczypospolitej i Stowarzyszeniem Koliber staramy się zabierać głos w ważnych sprawach. W sytuacji związanej z prof. Chazanem uznaliśmy, że warto udzielić mu wsparcia, ponieważ starł się z niesamowitą lawiną lewicowo-liberalnego ostracyzmu, na który się po prostu nie zgadzamy.
Paweł Leszczyński, prezes Stowarzyszenia Studenci dla Rzeczpospolitej: Zdecydowaliśmy się wesprzeć prof. Chazana z kilku powodów. Po pierwsze, nasze stowarzyszenie odwołuje się do wartości chrześcijańskich, uznając je za kluczowy budulec polskości oraz najbardziej uniwersalną moralną busolę, która jasno definiuje kategorie dobra i zła, sprzeciwiając się szkodliwemu relatywizmowi. Po drugie, prowadzona konsekwentnie od jakiegoś czasu na prof. Chazana nagonka medialna wprawia nas w niekłamaną wściekłość, gdyż próbuje się zdyskredytować wybitnego lekarza, który swój zawód łączy z powołaniem do niego, a człowieka traktuje jako organizm, a nie jako mechanizm. Po trzecie, wszyscy, którzy zasłaniają się zapisami prawnymi ustawy aborcyjnej nie mają pojęcia, że w akcie nadrzędnym, a więc Konstytucji, jest jasno zapisane, że człowiek ma prawo wyprowadzać swój światopogląd i wyznawane wartości z wiary w Boga, a więc ma także prawo je stosować.
Piotr Mazurek, wiceprezes Stowarzyszenia KoLiber: Akcja w obronie prof. Chazana jest naszą odpowiedzią na nagonkę, jaką wywołały środowiska lewicowe, które w bardzo brutalny sposób atakują tego lekarza często wykorzystując w swoim przekazie manipulację lub zwykłe kłamstwa. Obowiązkiem zwolenników cywilizacji życia jest głośne wyrażanie swojego zdania w tej sprawie. Bardzo się cieszę, że inicjatywa ta po raz kolejny zjednoczyła organizacje młodej prawicy, które, jak widać, stworzyły trwałą koalicję występującą wspólnie w obronie konserwatywnych wartości.
Jakie wartości postulujecie w swoim manifeście?
Paweł Leszczyński: Postulujemy szacunek dla prawa, tradycji oraz osoby ludzkiej. Ponadto twierdzimy, wbrew temu, co chcieliby sądzić przedstawiciele przeciwnej strony sporu, że ważna jest także wolność. Ale wolność rozumiana nie jako pojęcie abstrakcyjne, nie powiązane ze światem rzeczywistym, tylko taka, która szuka punktu odniesienia w człowieku, jego moralności i sumieniu. Bo właśnie o wolność sumienia tu chodzi. Lekarz nie może być zmuszany przez ustawodawcę do bycia sprawcą zabójstwa, ale nie może także być zmuszany do współudziału, tak by się to skończyło, gdyby prof. Chazan wskazał szpital, gdzie "zabieg" mógłby zostać wykonany.
Piotr Mazurek: Występujemy przeciwko nihilizmowi, a w obronie konstytucyjnie gwarantowanych prawa do życia i wolności sumienia. Nie zgadzamy się na traktowanie dziecka poczętego jako „zlepka komórek”, o którego losie decydować mają inni ludzie. Chcemy, aby lekarz wykonywał te zadania, do których jego profesja jest przeznaczona czyli, by ratował życie, a nie był zmuszany do jego unicestwiania.
Czy lekarze powinni mieć prawo do podpisywania klauzuli sumienia?
Sebastian Kaleta: Nie chcemy wnikać w moralność lekarzy. Zakazywać im, bądź nakazywać. Tajemnicą jednak nie jest, że tzw. przysięga Hipokratesa dotyczy ratowania życia, pielęgnowania życia i sprzeciwia się jego niszczeniu. Jest zgodna z prawem natury. Dlatego też nakazywanie lekarzom czynności, które w ich porządku moralnym byłoby zabijaniem byłoby skrajnym naruszeniem ich wolności. Nie wyobrażam sobie, by ktoś miał zmuszać kogokolwiek do niszczenia życia.
Paweł Leszczyński: Oczywiście, że tak. Klauzula sumienia to gwarancja autonomii wykonywania zawodu i potwierdzenie przysięgi Hipokratesa, która zobowiązuje lekarzy do bezwzględnej troski o pacjenta oraz o nieustanną walkę o jego życie i zdrowie. Dlatego brak istnienia klauzuli wskazywałby jasno, że mamy do czynienia z formą totalitaryzmu w sferze moralnej. Tymczasem ludzie oczekują, że będą traktowani z należytym szacunkiem i że lekarz, w oparciu o rzetelną wiedzę medyczną, połączy ją z elementarną ludzką wrażliwością, która nie pozwala odnosić się do pacjenta jak do maszyny, a raczej jak do indywidualnego przypadku.
Piotr Mazurek: Lekarze, tak jak i inne grupy zawodowe, powinni mieć prawo do klauzuli sumienia zgodnie z Konstytucją RP i nikt nie powinien zmuszać ich do wykonywania działań sprzecznych z zasadami wyznawanej przez nich religii. Deklaracja wiary katolickich medyków, której współtwórczynią była dr Wanda Półtawska – osoba o niekwestionowanych zasługach dla Polski i Kościoła, jest realizacją najbardziej podstawowych praw człowieka i obywatela.
Dlaczego, Waszym zdaniem, lekarze, którzy podpisali klauzulę sumienia spotykają się z tak dużą niechęcią?
Paweł Leszczyński: Zasadne pytanie, ale czy na pewno większość ludzi źle odnosi się do takich lekarzy? Powszechnie wiadomo, że sama aborcja nie cieszy się w społeczeństwie zbyt dużym poparciem. Kobiety, które miały okazję być pod okiem prof. Chazana, wyrażają się o nim w samych superlatywach. Moim zdaniem, nagonka jest prowadzona przy użyciu tych samych sił medialnych i tej samej części opinii publicznej, co nagonka na chrześcijaństwo, polskość, tradycyjne ideały naszej cywilizacji. Jest to nagonka autorstwa progresywistów i permisywistów, którzy za cel postawili sobie negację wszystkiego, co wartościowe. Przeciętny Polak jest przeciwnikiem aborcji i z szacunkiem odnosi się do elementarnej wartości, jaką jest życie ludzkie. Dlatego tak ważne jest przybliżenie prawdziwego wizerunku prof. Chazana, który jest na siłę wkładany w szufladę "oszołomstwa", a tak naprawdę jest ginekologiem, jakiego należałyby życzyć każdej rodzinie.
Piotr Mazurek: Lekarze, którzy zdecydowali się podpisać deklarację wiary i korzystać z klauzuli sumienia, stali się ofiarami nagonki ze strony środowisk opowiadających się za „cywilizacją śmierci” czyli zwolenników aborcji na życzenie, eutanazji czy procedury in vitro refundowanej z budżetu. Dla tych środowisk natura i wiara są jedynie przeszkodami na drodze do realizacji ich chorych, czysto ideologicznych postulatów zakładających stworzenie nowego ładu społecznego. Medycy odważnie deklarujący swoją wiarę są solą w oku dla tego obozu. Musimy więc ich wspierać, gdyż zwycięstwo stronników „cywilizacji śmierci” to krok w stronę nowego lewicowego totalitaryzmu, który stopniowo usiłuje się wprowadzać w krajach Zachodu pod hasłami „poprawności politycznej”. Jak ulał pasują bowiem do tej sytuacji słowa Jana Pawła II: „demokracja bez wartości łatwo się przeradza w jawnym lub ukryty totalitaryzm”.
Sebastian Kaleta: Spotykają się z niechęcią liberalno-lewicowych mediów, które zrobiły nad nimi swoistą nagonkę. Ci, którzy z krzykiem i złością na ustach niosą hasło tolerancji, są jej zaprzeczeniem. Nienawiść, którą lewica obdarza Kościół katolicki oraz jego wyznawców, a dodatkowo zwolenników naturalnego porządku moralnego, niezależnie od wyznania poraża. To złożony problem. Nie boimy się stawać w obronie naszych wartości, dlatego wsparliśmy prof. Chazana.
Manifest w obronie prof. Chazana
My, przedstawiciele polskiej młodzieży
Żyjemy w państwie, w którym wyjątkowo wpływowy stał się nihilizm. Jest obecny w różnych postaciach i w różnych miejscach. Pierwszym jego rodzajem jest nihilizm moralny. Przejawia się on w opiniach rozmaitych środowisk, które lekceważąco, w najlepszym razie, wypowiadają się w kwestii obrony życia. Ich zdaniem, taka konieczność nie występuje, ponieważ „zlepek komórek” nie jest człowiekiem, a poza tym, nie możemy decydować w imieniu kobiety, co ma zrobić ze swoim ciałem. Życie to zatem, nie ma nawet szans obrony, a o jego przyjściu na świat bądź zabiciu decydują inni ludzie. Co więcej, osoby, które bezkompromisowo i zaciekle stają po jego stronie, często poprzez wyrażenie sprzeciwu i nieprzykładania ręki do aborcji, są szykanowane przez media i wpływowe kręgi opinii publicznej, dla których „równość światopoglądów” oznacza wyeliminowanie moralności chrześcijańskiej i wypływających z niej zasad. Właśnie taka sytuacja ma miejsce w ostatnich tygodniach w przypadku prof. Bogdana Chazana, dyrektora szpitala im. Św. Rodziny w Warszawie. Historia XX wieku uczy, że to nie my, ludzie, powinniśmy decydować o tym, kto powinien żyć, a kto nie. Nie wolno nam w imię praw jednej osoby (w tym przypadku kobiety) zabierać wszelkie prawa innej (dziecku). Kobieta rodzi i wychowuje dziecko, ale nie może go zabić. Lekarz ma z kolei prawo, a nawet obowiązek, zapisany w Przysiędze Hipokratesa oraz wynikający z Kodeksu Etyki Lekarskiej, przede wszystkim pomagać człowiekowi oraz postępować w zgodzie z własnym sumieniem. Ma on, jak przyrzeka, „służyć życiu i zdrowiu ludzkiemu”. Dlatego opinia Rzecznika Praw Pacjenta, stwierdzającego „naruszenie prawa do informacji”, nie może być w tym świetle wiążąca.
Drugim aspektem wspomnianego przez nas na początku wszechobecnego nihilizmu, jest nihilizm konstytucyjny. Na czym on polega? Przede wszystkim, na dewastowaniu kluczowej, państwowotwórczej roli zapisów ustawy zasadniczej, na czele z fragmentem preambuły: „my, Naród Polski – wszyscy obywatele Rzeczypospolitej, zarówno wierzący w Boga, będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna, jak i nie podzielający tej wiary, a te uniwersalne wartości wywodzący z innych źródeł, równi w prawach i w powinnościach wobec dobra wspólnego – Polski”. Z przytoczonego fragmentu jasno wypływa fakt, że autorzy dokumentu pisali go z myślą o jednoznacznej afirmacji wymienionych wartości i jeżeli chce się działać w zgodzie z Konstytucją RP, nie można ich pomijać.
Jeśli Konstytucja RP jest fundamentem polskiego porządku prawnego, to fundamentem wszelkiego porządku prawnego, jak również ostoją cywilizacji łacińskiej, jest z pewnością prawo rzymskie. Dlatego łamanie jednej z jego podstawowych zasad „Nemo tenetur ad impossibile”, a więc „Nikt nie może być zmuszany do niemożliwego”, jest świadectwem słabego umocowania argumentacji przeciwników prof. Chazana oraz czystym populizmem i dyletanctwem. W Polsce nie istnieje rejestr aborcjonistów, zatem na jakiej podstawie chce się wyciągać konsekwencje względem prof. Chazana, który jest przecież lekarzem, a nie wspólnikiem zabójców?
Nie zgadzamy się na ocenianie kompetencji lekarza poprzez jego światopogląd. Prawo do wolności sumienia daje nam Konstytucja RP, dlatego też nie zgadzamy się na ograniczenie tego prawa lekarzom oraz innym przedstawicielom opieki zdrowotnej w imię „postępu”. Nie ma naszego przyzwolenia na instrumentalne traktowanie stanowionego prawa. Nie zgadzamy się, w imię „tolerancji”, na dyskryminację chrześcijan. Nie zgadzamy się na demoralizację społeczeństwa i wprowadzanie „nowej eugeniki”. Stajemy zdecydowanie i jednoznacznie po stronie prof. Bogdana Chazana, pragniemy okazać mu, a także wszystkim lekarzom, którzy wbrew destrukcyjnym trendom mają odwagę jasno bronić życia, wartości oraz powszechnego zaufania do zawodu lekarza, wsparcie i wdzięczność. Profesja lekarza, dzięki takim ludziom, jak prof. Chazan, ma szansę wciąż być postrzegana jako służebna wobec człowieka i traktująca go z szacunkiem, jako podmiot i osobę ludzką w najpełniejszym sensie.
Na koniec, warto przytoczyć słowa polskiej pisarki Zofii Kossak-Szczuckiej: ”Wszyscy mamy zrozumienie i poczucie gorącej odpowiedzialności, że musimy ratować życie nienarodzonych dzieci. Składana ustawicznie hekatomba niewinnych ofiar, wśród których znajdowali się zapewne, obok ludzi przeciętnych, geniusze, wielcy przywódcy narodu, artyści, myśliciele, uczeni, zubożyła naród w sposób nie dający się naprawić”.
Studenci dla Rzeczypospolitej
Młodzi dla Polski
KoLiber