– Angela Merkel przejdzie do historii jako ktoś, kto przekreśla zwycięstwo Jana III Sobieskiego, który zatrzymał falę islamizacji Europy. Ona przejdzie jako ktoś, kto chce ją islamizować – powiedział na antenie TV Republika były minister obrony narodowej Jan Parys.
W Geopolitycznym Podsumowaniu Dnia były szef MON odniósł się do postawy kanclerz Niemiec w obliczu kryzysu migracyjnego. Parys wprost powiedział, że Merkel dąży do islamizacji Europy. W jego ocenie, jej działania świadczą o tym, że stosunki z Polską w ogóle się dla niej nie liczą. – Uruchomiono najbardziej wrogie Polsce siły, słyszeliśmy skandaliczne wypowiedzi niemieckich polityków (...). Polsce się grozi, szantażuje się ją zerwaniem sojuszy wojskowych i ustaleń finansowych. Wszystko po to, aby narzucić kwoty uchodźców – mówił Parys.
Były minister stwierdził, że Merkel wydaje się, że kwoty migrantów są jak kwoty mleczne. Podkreślił, że polityka migracyjna nie należy do polityki UE, a jest domeną poszczególnych państw. – Chodzi o to, żeby państwa te złamać i zmusić do wykonywania poleceń Berlina – ocenił.
– Dotychczas starano się budować konsensus, teraz okazuje się, że Niemcy uzurpują sobie prawo do tego, aby w imieniu całej Unii zapraszać do Europy uchodźców – przekonywał. Jan Parys wskazywał, że w wielu europejskich państwach ludzie są przerażeni postawą Niemiec, tym, że leczy się przyczyny a nie objawy tego kryzysu, że nie ma żadnej dyskusji. – Niemcy całkowicie zniszczyły swój autorytet. Nikt nie ma już zaufania do niemieckich polityków – skwitował.