Gościem red. Marcina Bąka w programie „Wolne Głosy” był Jan Parys, były minister obrony narodowej, który wspominał zmarłego przed rokiem Jana Olszewskiego.
Jan Parys na antenie Telewizji Republika wspominał Jana Olszewskiego w pierwszą rocznicę jego śmierci. Jak zauważył życiorys byłego premiera był nierozłączny z polską historią.
– Los Jana Olszewskiego był związany z tym się działo w kraju. Od czasów II wojny światowej, okupację, stalinizm, komunizm aż do zwycięstwa Solidarności ci ludzie przeszli dużo. Na przykładzie Jana Olszewskiego widać, że nie tracili ducha i coś dla Polski próbowali zrobić. – wskazał Jan Parys.
Twórca demokracji
Gość Telewizji Republika podkreślił, że Jan Olszewski jest jedną z najważniejszych postaci powojennej historii Polski.
– Trzeba sobie zdawać sprawę, że premier Olszewski nie miał możliwości zrealizowania swojego programu. Zaczął zmieniać Polskę, bo miał mandat, to był pierwszy rząd od czasów II wojny światowej, który miał prawdziwie demokratyczną legitymację. W tym sensie można powiedzieć, że Olszewski był założycielem polskiej demokracji w XX wieku. Zaczął pewne sprawy. których nie udało się zakończyć – prozachodni kurs w polityce zagranicznej, próba oczyszczenia polskiego życia politycznego czyi lustracja. Program Jana Olszewskiego stał się podstawą dla całej formacji patriotycznej, która potem znajdował wyraz w rządach Jarosława Kaczyńskiego, Beaty Szydło, Mateusza Morawieckiego. – stwierdził.
Jan Parys wskazywał, że Jan Olszewski w działalności politycznej kierował się moralnością. Miało to wyraz również w dążeniu do lustracji.
– Jak widać doświadczenia trzydziestu lat pokazują, że żadne środowisko samo się nie oczyści i ingerencja jest potrzebna. Podstawową cecha Jana Olszewskiego było związanie działalności publicznej z moralnością. Ustawa lustracyjna nie przewidywała kar za to co robiono w przeszłości. Ona przewidywała, że ci ludzie mają odejść ze stanowisk. To nie była zemsta tylko chodziło o to, żeby państwo opierało się na ludziach, którzy nie będą szantażowani. Miał taką nadzieję, że ci ludzie sami odejdą, ale jak się okazało to była idealistyczna i naiwna postawa.
Jak zaznaczył należy zrobić wiele, by postać Jana Olszewskiego znalazła odpowiednie miejsce w pamięci narodowej.
– To praca na lata. Coraz większa jest liczba osób, która Jana Olszewskiego nie może pamiętać. Ci młodzi ludzie wiedzą tyle ile wyczytają w podręcznikach, a w podręcznikach są pojedyncze zdania i to nie zawsze prawdziwe. Nie ma materiału, żeby, młody człowiek zrozumiał jakim przełomem był ten rząd.