- Chrześcijanin nigdy nie jest dłużnikiem uznania innych - powiedział papież Franciszek podczas mszy w Watykanie z okazji obchodzonego w niedzielę Światowego Dnia Misyjnego. Przestrzegał przed "siłą grawitacji egoizmu".
W homilii w bazylice Świętego Piotra papież mówił o potrzebie "dystansu do gadulstwa i plotek", które niszczą otoczenie. Zachęcał do tego, by w październiku, który ogłosił Nadzwyczajnym Miesiącem Misyjnym, zadać sobie pytanie: "co jest dla mnie ważne w życiu? Jakie są szczyty, ku którym zmierzam?".
"Trzeba walczyć z siłą grawitacji egoizmu"
- Nie urodziliśmy się, by pozostać na ziemi, zadowalać się rzeczami płaskimi, urodziliśmy się, aby osiągnąć wyżyny, żeby spotkać Boga i braci - wskazywał Franciszek. W tym celu, dodał, trzeba "walczyć z siłą grawitacji egoizmu, dokonać wyjścia z własnego ja".
- I tak, jak w górach nie da się wejść, będąc obciążonymi rzeczami, podobnie i w życiu trzeba pozbyć się tego, co zbędne. To także tajemnica misji: aby wyruszyć, trzeba zostawić, aby głosić, trzeba wyrzeczeń - zaznaczył.