Pałka: ARiMR to dojna krowa PSL. Ale Platforma ma ich więcej
Gdybyśmy przyjrzeli się innym instytucjom, to się okaże, że są dojne krowy Platformy, na temat których politycy PSL mają wiedzę i pewnie kiedy przyjdzie do jakichś rozstrzygnięć, to usłyszymy o tamtych dojnych krowach, których jest pewnie dużo więcej - powiedział publicysta Piotr Pałka.
Dziennikarz tygodnika „Do Rzeczy” i rebelya.pl Piotr Pałka skomentował na antenie Telewizji Republika doniesienia „Gazety Polskiej”, która ujawniła, że pieniądze Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa były wykorzystywane do działań promocyjnych i kampanijnych polityków Polskiego Stronnictwa Ludowego.
- Nikogo, kto obserwuje działalność PSL-u jako partii politycznej od początku jego istnienia, za bardzo te informacje nie dziwią – przyznał dziennikarz.
- Ale skala takiego nepotyzmu, rodzinnych karier robionych bez żadnych przeszkód, liczba powtarzalnych nazwisk na listach pracowników agencji jest zatrważająca - dodał.
Dziennikarz podkreślił, że w przypadku powtarzalności nazwisk nie chodzi tylko o zatrudnianie członków rodzin. - Członkowie tej sitwy zatrudniani przez dyrektorów i funkcyjnych zazwyczaj byli lepiej traktowani - przekonywał. Jak dodał, często nie musieli oni wykonywać swojej pracy i nie przeszkadzało to w pobieraniu uposażenia i pobieraniu premii znacznie większych od tych, jakie dostawali pozostali pracownicy. – Niestety nie była to sytuacja wyjątkowa, że dotyczyło to jednego czy dwóch dyrektorów. Dotyczyło to bardzo dużego odsetka osób na kierowniczych stanowiskach, łącznie z samym ministrem Sawickim – stwierdził.
- To jest dobry obrazek pokazujący, że jednak koalicja rządząca w Polsce zakłada pewien system łupów - ocenił. Zdaniem publicysty w ramach podziału tych łupów instytucja ta została oddana PSL-owi i on ją traktuje jak własne wiano rodowe, które dostał na okoliczność małżeństwa z PO i uważa, że z tym wianem może zrobić co chce.
– To dojna krowa PSL –u. Ale pewnie gdybyśmy się przyjrzeli innym instytucjom, to są dojne krowy Platformy, na temat których politycy PSL mają wiedzę i pewnie kiedy przyjdzie do jakichś rozstrzygnięć zapewniania sobie poparcia lub wycofywania się z koalicji to usłyszymy o tamtych dojnych krowach, których jest pewnie dużo wiecej – podkreślił Pałka.
Kończąc, stwierdził, że jedynymi, którzy mogą ukarać PSL za te nadużycia są wyborcy.