Od momentu ujawnienia przez Instytut Pamięci Narodowej materiałów dokumentujących współpracę Lecha Wałęsy z komunistyczną bezpieką, były prezydent odpowiada na zarzutu głównie za pośrednictwem internetu, przekonując, że żadnego zobowiązania nigdy nie podpisał, a teczka TW "Bolka" została sfałszowana. – To są oryginalne dokumenty służb – powiedział w rozmowie z reporterem TV Republika prof. Andrzej Paczkowski.
Członek Rady IPN nie ma wątpliwości co do oryginalności materiałów zabezpieczonych w domu gen. Czesława Kiszczaka. – To są informacje, które on składał, są informacje, które na niego składano i cała korespondencja z tym związana. Taki klasyczny przykład teczki tajnego współpracownika – oświadczył Paczkowski.
W piątek Lech Wałęsa wrócił do Polski, ale na pytania dotyczące "Bolka" nie chciał odpowiadać. Wojciech Reszczyński, publicysta "Naszej Polski", mówił w TV Republika, że sprawa byłego lidera "Solidarności" jest symbolicznym końcem III RP. – Osobiście czuję się oszukany przez człowieka, który był prymitywnym donosicielem – oświadczył. CZYTAJ WIĘCEJ
Z kolei dr Łukasz Kamiński, prezes IPN, mówił w czwartek w programie "W Punkt", że nie wie, co znajduje się w czterech kolejnych pakietach, które znaleziono w wilii byłego zwierzchnika komunistycznej bezpieki. Zapewnił jednak, że gdy dokumenty trafią do archiwum Instytutu, zostaną udostępnione opinii publicznej. – Dopóki prokuratorzy nie dokonają oględzin kolejnych pakietów nie będę miał wiedzy o tym, co się w nich znajduje – podkreślił Kamiński. CZYTAJ WIĘCEJ
Zobacz materiał reportera TV Republika Piotra Pawelca