Przejdź do treści

Pacjent szpitala w Rudzie Śląskiej śmiertelnie postrzelony przez policję. Prokuratura wszczyna śledztwo

Źródło: Flickr/Piotr Drabik/CC

56-letni pacjent szpitala w Rudzie Śląskiej, który zdemolował jedno z pomieszczeń, zmarł w wyniku ran poniesionych podczas interwencji policji. Tamtejsza prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie ewentualnego przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy i nieumyślnego spowodowania śmierci, a jednocześnie czynnej napaści na funkcjonariuszy.

Jak poinformował aspirant Adam Jachimczak z KWP w Katowicach w rozmowie z portalem niezalezna.pl, policja została wezwana do szpitala w Rudzie Śląskiej w poniedziałek o godz. 22. Kiedy funkcjonariusze przybyli na miejsce okazało się, że pacjent po zabiegu chirurgicznym wpadł w pewnego rodzaju szał. - Powyrywał sobie wenflony, dreny, uciekł z sali, po czym dostał się do kuchni, którą zdemolował i zabrał stamtąd dwa noże - mówił.

Mężczyzna miał schować się pod klatką schodową, gdzie policjantów doprowadziły ślady krwi. Funkcjonariusze początkowo użyli gazu łzawiącego i pałek. Kiedy te działania nie przyniosły efektu sięgnęli po broń. Pacjent mimo postrzelonego biodra dalej miał atakować interweniujących policjantów.

- Po drugim strzale w okolice nóg pacjent upadł. Mężczyzna trafił na stół operacyjny, ale nie udało się go uratować. O godzinie 2.30 dostaliśmy informację, że pacjent zmarł - powiedział portalowi rmf24.pl rzecznik śląskiej policji Andrzej Gąska, dodając, że "w tej sytuacji na pewno prokuratura zarządzi sekcję zwłok, żeby wyjaśnić, co było bezpośrednią przyczyną śmierci". - Odniesione rany nie wydawały się specjalnie zagrażające życiu - ocenił.

Prokuratura w Rudzie Śląskiej wszczęła śledztwo ws. śmierci pacjenta

Jak poinformowała zastępca prokuratora rejonowego w Rudzie Śląskiej prok. Małgorzata Wasielke-Podleszańska, postępowanie wszczęto w sprawie ewentualnego przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy i nieumyślnego spowodowania śmierci, a jednocześnie czynnej napaści na funkcjonariuszy.

– Przesłuchiwane są wszystkie osoby, które mogą mieć istotne dla sprawy informacje, uzyskana została dokumentacja medyczna z leczenia tego pacjenta - jest dostarczana do zakładu medycyny sądowej w Katowicach, na środę rano została też wyznaczona sekcja zwłok” – relacjonowała prok. Wasielke-Podleszańska.

Jak zaznaczyła, wstępne wyniki sekcji będą znane zapewne jeszcze w środę, jednak biegli mogą uznać za potrzebne dodatkowe specjalistyczne badania. Sekcja ma wykazać przede wszystkim, co było bezpośrednią przyczyną zgonu. Prokurator zastrzegła, że dokładne informacje o przebiegu wieczornego zdarzenia w szpitalu zostały na razie objęte tajemnicą śledztwa.

Jak mówił rzecznik, pacjent swoim zachowaniem zaczął zagrażać personelowi i pacjentom. – Policjanci wezwali go do odrzucenia noży i podporządkowania się ich poleceniom. Efekt był jednak przeciwny - pacjent zaczął zachowywać się jeszcze bardziej agresywnie – relacjonował Gąska.

Jak dodał, śledczy - oprócz przyczyny zgonu - będą najpewniej starali się wyjaśniać powody agresywnego zachowania mężczyzny. 56-latek był mieszkańcem Rudy Śląskiej, nie był wcześniej notowany przez policję.

Podczas wtorkowego briefingu p.o. zastępcy dyrektora rudzkiego szpitala Adam Furmaniuk uściślił, że 56-latek był pacjentem oddziału chirurgicznego. Lekarz nie podał, w jakich okolicznościach pacjent trafił do szpitala, jakie było jego wcześniejsze zachowanie, a także czy w poniedziałek wieczorem mógł być np. pod wpływem leków. Podkreślił, że podczas zdarzenia „zostały zachowane wszelkie procedury bezpieczeństwa”, m.in. wezwano policję.

– Jesteśmy wstrząśnięci (...), dlatego że przede wszystkim myśleliśmy o niebezpieczeństwie, jakie wynikało z tej sytuacji. Było ewidentne zagrożenie życia i zdrowia pacjentów oraz personelu medycznego – zaznaczył Furmaniuk. Dodał, że tylko dzięki przybyciu policji nie było żadnych ofiar wśród pacjentów.

Analizą zdarzenia - poza policją i prokuraturą - ma zająć się szpitalny zespół ds. zdarzeń niepożądanych.

niezalezna.pl, rmf24.pl

Wiadomości

Klich, kierownik ambasady w USA, chyba zapomniał, jakie mamy święta

Kraków tylko dla bogatych? Za sam wjazd do miasta zapłacimy 500 złotych!

Znaleźli miejsce pochówku Wikingów dzięki badaniom DNA

Trzęsienie ziemi miało siłę 23 tysięcy bomb zrzuconych na Hiroszimę

Atak hakerski na Japan Airlines. Opóźnione loty

Żona Assada "miała go zostawić". Ma 50 proc. szans na przeżycie

Tę historię opowiedzą muzycznie. Takie rocznice trzeba czcić

Przerwane połączenie podmorskie. Tam wtedy płynęły ich statki

Potępił "skandaliczny atak" Rosji na Ukrainę. Jest zapowiedź!

Nowy Jork. Taksówka wjechała w ludzi. Co najmniej 6 rannych

Trump: Grenlandczycy chcą przyłączenia ich wyspy do Ameryki

Unia Europejska współwinna wojnie? Saryusz-Wolski ostro o Nord Stream i wsparciu Ukrainy

Tutaj nie można obchodzić Świąt Bożego Narodzenia. ZOBACZ!

Zagranica oszalała na punkcie młodych górali, którzy grali podczas pasterki w Polsce

Po zamachu na media - nielegalna TVP Info straciła 75 procent widzów

Najnowsze

Klich, kierownik ambasady w USA, chyba zapomniał, jakie mamy święta

Atak hakerski na Japan Airlines. Opóźnione loty

Żona Assada "miała go zostawić". Ma 50 proc. szans na przeżycie

Tę historię opowiedzą muzycznie. Takie rocznice trzeba czcić

Przerwane połączenie podmorskie. Tam wtedy płynęły ich statki

Kraków tylko dla bogatych? Za sam wjazd do miasta zapłacimy 500 złotych!

Znaleźli miejsce pochówku Wikingów dzięki badaniom DNA

Trzęsienie ziemi miało siłę 23 tysięcy bomb zrzuconych na Hiroszimę