Pochodzący z Indonezji mężczyzna został zaatakowany przez krokodyla podczas polowania na kraby w Malezji. Jego śmierci przyglądał się przerażony siostrzeniec.
Do zdarzenia doszło we wtorek nad rzeką w stanie Sarawak, na otoczonej dżunglą wyspie Borneo. 40-letni Muh Tahir Majid Syam wybrał się ze swoim siostrzeńcem na polowanie na kraby.
Zaskoczony 24-latek zobaczył, że jego wuj zniknął w wodzie. Gdy zaczął się rozglądać, by go znaleźć, ujrzał, że głowa 40-latka wynurza się, a po chwili mężczyzna znowu zostaje wciągnięty do rzeki - podaje agencja AFP.
W środę odkryto ciało Muh Tahira. Znaleziono na nim liczne ślady ugryzień, dlatego policja przypuszcza, że mężczyzna został zabity przez słonowodnego krokodyla. 40-latek był pracownikiem plantacji palmy olejowej.
Wielu Indonezyjczyków pracuje w sektorze rolnym w stosunkowo zamożnej Malezji.