Andrzej Halicki i Mariusz Witczak na specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej odnieśli się do wczorajszej debaty pomiędzy Ewą Kopacz a Beatą Szydło. Zarzucali kandydatce PiS na premiera, że nie odpowiadała na pytania i odcinała się od Jarosława Kaczyńskiego.
– Oczekiwaliśmy, że po kandydatce na premiera dowiemy się jakichś konkretnych odpowiedzi, a tymczasem Beata Szydło nie odpowiedziała na żadne pytanie – zaczął Halicki. Polityk PO stwierdził, że wiceprezes PiS wstydziła się słów prezesa swojej partii i nie podejmowała dyskusji na temat dokumentów programowych i ustrojowych PiS – mówił. Jak dodał, dokumenty te znikają ze strony.
– Zastanawiające, dlaczego odcina się od swojego lidera i dlaczego nie mówi po co PiS idzie do władzy – wskazywał.
Z kolei Mariusz Witczak stwierdził, że 500 zl na dziecko to swego rodzaju przynęta, która ma doprowadzić Kaczyńskiego do władzy. – A władza Kaczyńskiego będzie miała charakter władzy absolutnej, dyktatury – przekonywał.
Polityk zaprezentował Raport o stanie Rzeczpospolitej, która w jego ocenie pokazuje mentalność PiS i Jarosława Kaczyńskiego. – Odkryjemy tu, jak Jarosław Kaczyński postrzega państwo – mówił Witczak, cytując fragment o tym, że władza w państwie powinna być sprawowana przez centralny ośrodek dyspozycji politycznej, nie rozumiany jako prezydent czy premier.
Halicki z kolei przytoczył początek preambuły projektu konstytucji PiS (który wg polityków PiS jest od dawna nieaktualny - red.).
Polityk Platformy przyznał, że osobiście nie ma nic przeciwko takiej treści, jednak nie wyobraża sobie, żeby była ona obligatoryjna. Stwierdził, że PiS nie zamierza otaczać opieką żadnych mniejszości. – PiS chce budować państwo po swojemu i tylko dla siebie – dodał.
Dziennikarka TV Republika Karolina Tomaszewicz, w kontekście znikających dokumentów zapytała polityków PO, dlaczego na stronie ich partii nie można odnaleźć 10 zobowiązań z 2007 roku. Politycy zaskoczeni pytaniem, nie bardzo potrafili na nie odpowiedzieć. Halicki bardziej odniósł się do samej realizacji postulatów niż zniknięcia ze strony. Przyznał, że nie wszystkie dało się wprowadzić w życie.
A to 10 zobowiązań PO z 2007 roku, o których dziennikarka TV Republika mówiła, że zniknęły ze strony PO :) pic.twitter.com/gv7Aj9blrH
— Paweł Wójcik (@pafelwoo) październik 20, 2015