PE krytykuje Polskę za projekt edukacji seksualnej, który nie został przyjęty. Syrusz-Wolski: to kolejny akt wrogiej dla Polski propagandy
To jest „pomyłka” autorstwa pana Biedronia. Tak naprawdę chodzi o to, aby oczernić wizerunek Polski - powiedział dla Telewizji Republika Jacek Syrusz-Wolski, europoseł PiS - odnosząc się do rezolucji, którą przyjął wczoraj PE.
Przypomnijmy, że Parlament Europejski przyjął w czwartek rezolucję krytykującą Polskę za obywatelski projekt ustawy dotyczący edukacji seksualnej. Mowa o inicjatywie, która nawet nie została przyjęta przez Sejm.
Eurodeputowani nie tylko wzywają polski parlament do odrzucenia ustawy, ale domagają się zwiększenia przez Polskę funduszy dla organizacji społecznych zajmujących się edukacją seksualną.
Patryk Jaki wskazał, że europosłowie de facto nie mieli pojęcia nad czym głosują. Nie znali celów projektu, nie wiedzieli, kto jest jego autorem, nie znali jego treści.
Nadmieńmy, że projekt ustawy, przygotowany przez inicjatywę "Stop pedofilii", zakłada m.in. wprowadzenie kary pozbawienia wolności za publiczne propagowanie lub pochwalanie obcowania płciowego dzieci.
– To jest „pomyłka” autorstwa pana Biedronia. Tak naprawdę chodzi o to, aby oczernić wizerunek Polski – mówił nam Jacek Syrusz-Wolski.
– Wszyscy posłowie z wyjątkiem posłów PiS głosowali za – przekonali ¾ sali. Wielu zagłosowało mechanicznie tak jak wskazywały im listy. To kolejny akt wrogiej dla Polski Polsce propagandy – podkreślił.
– Posłowie opozycji w swoich frakcjach kłamią, a tamci im wierzą, bo mają naturalny odruch, aby im wierzyć. To jest kolejny produkt kłamstwa. (…) Obywatele to ocenią.
Szokujące słowa Macrona
Prezydent Francji w rozmowie z „The Economist” uderzył w NATO w sposób niespotykany. Emmanuel Macron podważył amerykańskie przywództwo w Sojuszu i najważniejszą zasadę NATO, słynny artykuł 5. traktatu waszyngtońskiego. Francuski prezydent ostrzega Europę, że nie może liczyć na pomoc amerykańską w zakresie obronności.
– Po to NATO organizuje wielkie manewry wojskowe, aby uwiarygodnić swoją siłę uderzenia podczas zagrożenia. Takich rzeczy nie może mówić głowa państwa – jest to skrajny wyraz nieodpowiedzialności - zaznaczył Syrusz-Wolski.
– Francja prowadzi egoistyczną i nieodpowiedzialną politykę, która narusza bezpieczeństwo również Polski - nadmienił.
Polityk ocenił, że to nie była wpadka, tylko element pewnego ciągu. – Macron chce być wyraźnym głosem różniącym się w Europie. To sygnał jakiś sojuszów geopolitycznych, które dokonują się kosztem europejskich sojuszy - dodał.