Gościem programu „Kulisy manipulacji” był dziś Paweł Piekarczyk. Tematem rozmowy była ustawa dezubekizacyjna i skandaliczne wysokości esbeckich emerytur.
Piekarczyk skomentował sprawę sędziego Iwulskiego i jego żony.
- Anna Iwulska była funkcjonariuszką SB w latach 70 i 80. Dziś o tym, jaka będzie wysokość jej emerytury, zdecyduje sędzia, które jest jej mężem. Sędzia Iwulski jest zatem sędzią w swojej sprawie, co jest głęboko nieetyczne. Prezydent Andrzej Duda kiedyś niestety zawetował ustawę, która zakładała możliwość przechodzenia w stan spoczynku sędziów Sądu Najwyższego. Jak widać, Andrzejowi Dudzie pan Iwulski nie przeszkadzał… .
Mówił również o konieczności zadośćuczynienia dawnych funkcjonariuszy SB.
- Chodzi o skutki działalności funkcjonariuszy SB w tamtym czasie. To nie jest ta, że im się teraz coś zabiera. Im się łaskawie przyznaje prawa normalnych ludzi, zamiast kazać im odrobić to, co zrobili czy wsadzić za kratki. To jest ogromna łaskawość wolnej Polski.
- Żaden człowiek nie jest ani aniołem, ani diabłem, nie jest tak, że cała działalność jakieś człowieka jest jednoznacznie zła. Al. to nie zmienia faktu, że pewien aspekt jego życia był rażąco zły. I my oceniamy nie całość jego życia, tylko oceniamy, że poprzez swoją służbę w SB, był skłonny robić rzeczy absolutnie niegodziwe.