BBN opublikował dokument ze strategicznymi założeniami dla polskiej obronności. Wygląda na to, że kryzys ukraiński przyspieszył działania doradców prezydenta Komorowskiego. Cztery punkty zawarte w dokumencie noszą nazwę „doktryny Komorowskiego”.
Doktryna Komorowskiego to nieformalne określenie głównej myśli polityki realizowanej przez prezydenta Bronisława Komorowskiego odnoszącej się do strategii bezpieczeństwa państwa (w tym zwłaszcza do zadań sił zbrojnych) i wyrażającej się w przeniesieniu priorytetów z zaangażowania zewnętrznego na zadania związane z bezpośrednim bezpieczeństwem (obroną) kraju (narodu, terytorium, zasobów) – czytamy w dokumencie opublikowanym przez BBN.
Dokument zawiera cztery główne założenia, na których ma się opierać polska obronność.
Po pierwsze, „strategiczne priorytety Rzeczypospolitej Polskiej” mają zostać przeniesione „z udziału w misjach ekspedycyjnych na zadania związane z zapewnianiem bezpośredniego bezpieczeństwa, w tym obrony, państwa”.
Po drugie, „doktryna” za najważniejszy czynnik obrony państwa uważa „własne możliwości obronne”. Dlatego konieczne jest utrzymanie stabilnych nakładów na siły zbrojne (1,95% PKB), które powinny być optymalnie wydawane na wzmacnianie w pierwszej kolejności zdolności potrzebnych do obrony własnego państwa (narodu, terytorium i zasobów) lub obrony terytorium sojuszników z NATO (…) Równolegle rozwijane powinny być także pozamilitarne zdolności państwa (instytucji publicznych, podmiotów prywatnych, obywateli) do funkcjonowania w warunkach zagrożenia tak, aby budować zintegrowany (połączony) system bezpieczeństwa narodowego – wyjaśniono w dokumencie BBN. Wygląda więc na to, że ten punkt ma odpowiadać na coraz popularniejsze głosy proponujące przywrócenie cywilnej obrony terytorialnej na wzór Armii Krakowej.
Kolejnym założeniem są polskie „zdolności przeciwzaskoczeniowe”, czyli przeciwdziałanie nagłym, niespodziewanym atakom różnego rodzaju.
I ostatnim założeniem „doktryny” ma być umacnianie „strategicznej podmiotowości” Polski na arenie międzynarodowej, czyli rozwijanie współpracy obronnej w Unii Europejskiej i w ramach sojuszu euroatlantyckiego.
Dokument wyraźnie odpowiada na oczekiwania wielu środowisk politycznych, które od dawna zwracają uwagę na potrzebę wzmocnienia potencjału obronnego Polski.