W Opolu w jedynym z bloków doszło do wypadku. Z 10. piętra spadła winda, w której pracował monter. Państwowa Inspekcja Pracy wraz z Urzędem Dozoru Technicznego sprawdzą, co było przyczyną zdarzenia.
Wypadek miał miejsce we wtorek w jednym z bloków przy ulicy Hubala w Opolu. Dyżurny straży pożarnej otrzymał informację, że znajdująca się na 10. piętrze winda spadła do poziomu przyziemia. W środku był serwisant.
Strażacy uratowali mężczyznę. Ranny trafił do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu.
Arkadiusz Kapuścik, okręgowy inspektor pracy w Opolu poinformował o wstępnych ustaleniach:
– Dźwig osobowo-towarowy był na tzw. chwytaku umożliwiającym demontaż lin windy, która docelowo miała być wyciągnięta z szybu przy pomocy specjalnej wyciągarki. Kiedy na dachu windy było dwóch pracowników, z nieustalonych dotąd przyczyn winda zaczęła spadać. Jeden z pracowników zdążył się chwycić konstrukcji. Drugi, wraz z windą, spadł z wysokości około 30 metrów. W tej chwili wspólnie z Urzędem Dozoru Technicznego, będziemy ustalać, dlaczego we właściwy sposób nie zadziałał chwytak i będący dodatkowym zabezpieczeniem ogranicznik prędkości windy – wyjaśnia Kapuścik.
Pracownicy PiP ustalili, że pracownik ma 26 lat. W firmie zajmującej się demontażem windy został zatrudniony na umowę zlecenie 30 grudnia 2020 roku.