Olejnik: Całe środowisko dziennikarskie jest przeciwko panu. Tusk: Zauważyłem
Na konferencji prasowej premiera zwołanej po dramatycznych wydarzeniach w redakcji "Wprost" mocno szefowi rządu dostało się od... Moniki Olejnik. Dziennikarka mówiła do Donalda Tuska: "Nie znam państwa demokratycznego, gdzie siłowo wchodzi służba i prokuratura, to się pierwszy raz wydarzyło od 89 roku. Całe środowisko dziennikarskie jest przeciwko panu. Przykro mi".
– Jestem zaskoczona, że nie zdymisjonował pan ministra Sienkiewicza. Wczorajsza sytuacja była kompromitująca – wyrwała się Monika Olejnik, dziennikaraka TVN24, Radio Zet i Gazety Wyborczej", kiedy prowadząca konferencję zapowiedziała, że premier odpowie jeszcze tylko na jedno pytanie. – Człowiek, który jest świadkiem we własnej sprawie, wczoraj był przesłuchany przez prokuraturę, prowadzi śledztwo w tej sprawie. Człowiek, który prowadził rozmowy w stylu mafijnym z prezesem Belką, nadal pozostaje ministrem – punktowała dziennikarka.
Wyraziła też przekonanie, że w obowiązku każdego dziennikarza jest ochrona swoich informatorów.
Kto przestawił wajchę?
– Celna i trafiająca w Donalda Tuska wypowiedź gwiazdy 25-lat najważniejszych mainstreamowych mediów: Radia Zet, TVN24, Gazety Wyborczej oznacza, że wajcha została przestawiona. Możliwie też, że Monika Olejnik tylko się ustawia wobec nowych wiatrów, tak jak po 10 kwietnia okazało się na moment, że jest wręcz najbliższą przyjaciółką ś.p. Marii i Lecha Kaczyńskich. To możliwe, ale dziś nieważne – mówi Antoni Trzmiel.
– Ważne, że wróciło, choć na moment, dawno zapomniane pojęcie "całe środowisko dziennikarskie". A Olejnik tym samym postawiła Blumsztajna, Żakowskiego i im podobnych, krytykujących redaktorów broniących wolności słowa przez służbami specjalnymi, poza nim – podkreśla redaktor naczelny portalu telewizjarepublika.pl.