Przejdź do treści
Obowiązkowe maseczki w szkołach?
pixabay

Nawet jeśli epidemia koronawirusa będzie utrzymywać się na względnie niskim poziomie, powszechnie powinien być wprowadzony obowiązek noszenia maseczek w szkołach dla personelu i przynajmniej starszych dzieci. Takie rekomendacje wydał zespół ds. COVID-19 przy prezesie Polskiej Akademii Nauk.

Eksperci zespołu ds. COVID-19 przy prezesie Polskiej Akademii Nauk zwrócili uwagę, że nie jest jasne, jak będzie wyglądać sytuacja epidemiczna COVID-19 za kilka miesięcy, można jednak opierać dalsze działania na podstawie prognoz. Wskazano więc na trzy możliwe scenariusze w zależności od intensywności, z jaką będzie się rozprzestrzeniała epidemia - czyli od wielkości współczynnika reprodukcji R0 (przeciętnej liczby osób, jaką zakaża pojedynczy zakażony). Żeby mówić o wygasaniu epidemii, współczynnik R powinien być mniejszy lub równy 1 - im mniejszy, tym lepiej.

"Wstępnie zakładać należy 3 scenariusze możliwego rozwoju sytuacji: dobry, kiedy R0 nie przekracza 1,1; umiarkowany, kiedy R0 jest pomiędzy 1,1 a 1,7; zły, kiedy R0 jest większy od 1,7" - wskazuje zespół doradczy.

W jego ocenie nawet w scenariuszu dobrym i optymistycznym (R0 poniżej 1,1 w ciągu najbliższych miesięcy), według którego epidemię uda się utrzymywać na względnie niskim poziomie intensywności, powszechnie powinien być wprowadzony obowiązek noszenia maseczek w szkołach dla personelu i przynajmniej starszych dzieci. W przypadku scenariusza umiarkowanego do tego zalecenia powinno dojść zwiększenie dystansu między ławkami uczniów, wydzielenie grup uczniów, którzy mogą kontaktować się ze sobą, ale nie pomiędzy grupami, oddelegowanie nauczycieli do konkretnych klas, ograniczenie poruszania się uczniów w przestrzeni wspólnej (np. asynchroniczne przerwy), wietrzenie pomieszczeń w ciągu dnia i dezynfekcja ławek, klamek oraz przedmiotów wspólnych po zajęciach.

Zespół ds. COVID-19 rekomenduje również, aby nadzór sanitarny starannie śledził sytuację zdrowotną w rodzinach uczniów, nauczycieli i obsługi technicznej. Wykrycie w szkole przypadku COVID-19 powinno skutkować wszczęciem opracowanej z góry procedury sanitarnej.

"Ponieważ szczegółowe testowanie wszystkich osób może nie być możliwe, sugerujemy wykorzystanie metody testowania grupowego oraz testowania środowiskowego, które to metody są aktywnie rozwijane przez PAN oraz badaczy stowarzyszonych" - napisano w stanowisku.

Z kolei w przypadku złego scenariusza szkoły, które funkcjonują w regionach o stosunkowo wysokim nasileniu epidemii i które nie mogą sprostać surowemu reżimowi sanitarnemu przedstawionemu w rekomendacjach, powinny przejść na system zajęć zdalnych.

Eksperci rekomendują władzom oświatowym, aby już teraz opracowywały zalecenia, które powszechnie obowiązywałyby w szkołach w sytuacji każdego z trzech scenariuszy. Z kolei szkoły, rodzice, instytucje sanitarne i samorządy powinny się pilnie przygotowywać na ich ewentualność.

"Pozwoli to na dynamiczne podejmowanie decyzji przez dyrektorów szkół w oparciu o jasne wytyczne. Wytyczne powinny mieć charakter algorytmu postępowania w konkretnych przypadkach, co pozwoli zachować maksymalną funkcjonalność, przy szybkiej reakcji na zdarzenia lokalne lub regionalne" - podkreślono.

Dziennik Gazeta Prawna powołała się na analizę wykonaną przez zespół dr Franciszka Rakowskiego z Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Uniwersytetu Warszawskiego (ICM). Wynika z niej, że jeżeli otworzymy wszystkie placówki jednocześnie, to liczba dziennych zachorowań może wzrosnąć nawet do kilku tysięcy przypadków dziennie. "W efekcie nawet kilkadziesiąt powiatów znajdzie się na czerwonej liście z najbardziej dotkliwymi obostrzeniami" - wskazuje "DGP".

Gazeta zwraca uwagę, że problem z powrotem do szkół bierze się nie tylko stąd, że bez wprowadzenia środków ostrożności, jak np. bańki (grupy mniejsze niż klasa, które razem się uczą i spędzają wolny czas, nie mieszając się z dziećmi z innych baniek), dzieci w szkołach praktycznie cały czas są w kontakcie z innymi. "Problematyczne jest również to, że wiele z nich dopiero co wróci z wakacji. Czasem zagranicznych. Niewykluczone, że z infekcją" - zaznacza dziennik.

rmf24

Wiadomości

Polacy, łapcie za portfele! Drożyzna atakuje w zawrotnym tempie!

Gdzie jest generał? Sławomir Cenckiewicz podał lokalizację

Polska pominięta w podziale unijnych funduszy na obronność

Holland rozczarowana polityką rządu Tuska. Nie może milczeć

Z kraju wydalono przewodniczącego katolickiego episkopatu

Nakazał masową produkcję dronów kamikadze. Uderzą na Ukrainę?

Sutyrk zwolniony za poręczeniem. Prokuratura stawia zarzuty

Trump spotkał się z zagranicznym przywódcą. Nieprzypadkowy wybór

Chaos w nowozelandzkim parlamencie. Podarła ustawę i zatańczyła

Reżim kubański więzi nieletnich. Uznał ich za opozycjonistów

Pierwsza duża gospodarka, która odeszła od węgla

Nowy minister od zdrowia w USA. Antyszczepionkowiec

Gwiazda NBA do Demokratów: "Przegraliście. Siedźcie cicho!"

Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"

Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.

Najnowsze

Polacy, łapcie za portfele! Drożyzna atakuje w zawrotnym tempie!

Z kraju wydalono przewodniczącego katolickiego episkopatu

Nakazał masową produkcję dronów kamikadze. Uderzą na Ukrainę?

Sutyrk zwolniony za poręczeniem. Prokuratura stawia zarzuty

Trump spotkał się z zagranicznym przywódcą. Nieprzypadkowy wybór

Gdzie jest generał? Sławomir Cenckiewicz podał lokalizację

Polska pominięta w podziale unijnych funduszy na obronność

Holland rozczarowana polityką rządu Tuska. Nie może milczeć