Według ustaleń dziennikarzy RMF FM, szef klubu ludowców Jan Bury miał prosić wiceszefa Komendy Głównej Policji o znalezienie czegoś na swojego partyjnego kolegę Lucjana Kuźniara, który przyczynił się do utracenia przez koalicję PO-PSL władzy na Podkarpaciu. W związku z tymi doniesieniami minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska zażądała wyjaśnień od Komendanta Głównego Policji.
Jak informuje portal, sprawa miała swój początek w maju 2013 roku, kiedy nowym marszałkiem na Podkarpaciu został Władysław Ortyl z PiS. Dokonało się to dzięki poparciu Jana Burka z PO i Lucjana Kuźniara z PSL. W efekcie tego to opozycja przejęła władzę w tym regionie.
Jan Bury nie mogąc się z tym pogodzić miał już w trakcie wyborów nowego marszałka podejść do Lucjana Kuźniara i przekonywać go do pozostania po stronie ludowców. W związku z tym, że nie udało mu się przekonać ani Burka ani Kuźniara, Bury miał skontaktować się z wiceszefem Komendy Głównej Policji gen. Mirosławem Schosslerem, aby - jak wskazuje RMF FM - go prosić o szukanie czegoś na Kuźniara.
W rozmowie z dziennikarzami gen Schossler nie potrafił przypomnieć sobie szczegółów tej sprawy. Nie wykluczył jednak, że w tym gorącym czasie rozmawiał z Janem Burym między innymi o sytuacji w Sejmiku.
RMF FM podkreśla, że rozmowa ta została zarejestrowana, bo poseł ludowców był od pewnego czasu podsłuchiwany w związku ze śledztwem ws. afery podkarpackiej.
W lutym tego roku zarzuty ws. afery podkarpackiej usłyszał Marian D. biznesmen z Leżajska. Chodziło m.in. o wręczenie jednokilogramowej sztabki złota. Zarzuty dotyczyły lat 2010-2014 czyli okresu trwania w tym regionie układu.
Przypomnijmy, że w lipcu ubiegłego roku Warszawska prokuratura apelacyjna zleciła CBA przeszukanie biura poselskiego Jana Burego w związku ze śledztwem ws. powoływania się na wpływy w Ministerstwie Infrastruktury. CZYTAJ WIĘCEJ