Przejdź do treści
Nowe kierunki w sztuce? Terlikowska: Może czas na gwałt na żywo, akty zoofilskie albo pedofilie w teatrze?
Facebook/ Małgorzata Terlikowska

„Teatr Polski wytycza ścieżkę, którą należy podążać” – zachwyca się recenzent „Tygodnia Powszechnego”. Szkoda, że nie zauważa, że to ścieżka prowadząca na samo dno.

Gazety i portale internetowe dziś się licytują, ile faktycznie było pornografii w spektaklu w Teatrze Polskim we Wrocławiu. Czy półminutowe sceny imitujące akt seksualny wykonywane przez dwoje nagich aktorów lub kłębowisko nagich ciał  to już jest porno czy jeszcze pod tę definicję nie podpada. Czy sam fakt zaangażowania aktorów na co dzień pracujących w branży porno osłabia rangę przedstawienia czy jest jego największym atutem?

Faktem jest, że podsycanie zainteresowania tym wątkiem przez twórców spektaklu było ogromne. To wszak oni z lubością opowiadali o poszukiwaniu prawdziwych pornoaktorów, to oni opowiadali o tym, ze żadna para z Polski nie chciała uczestniczyć w tym przestawieniu. To oni w końcu mówili o wulgarnym, wywołującym mdłości języku sztuki. Skoro więc tak ten wątek eksploatowali, niewykluczone, że potraktowali to jako przynętę. Ot, spragniona doznań seksualnych gawiedź kupi bilety. Czy sama sztuka to taki gniot, że bez skandalu by się nie obroniła, a widownia świeciłaby pustkami? A jeśli nie, jeśli jest wybitna, to po co ta cała szopka? Chyba tylko po to, żeby teraz pokazać, jacy katolicy i prawicowcy są ciemni i zacofani.

Nieustanne podkręcanie wątku pornograficznego, oblepienie miasta dość wulgarnymi plakatami (miejsca publiczne, uczęszczane przez dzieci) każe samo z siebie zadawać pytania o cel takich prowokacji. Każe też zastanawiać się, czy promowanie takiej „sztuki” musi koniecznie odbywać się na deskach teatru i na dodatek za państwowe pieniądze. Przez kilka ostatnich dni byliśmy bowiem świadkami dość żenującego festiwalu obrony pornografii. Oto bowiem posłowie, dziennikarze publicznych mediów, aktorzy otwarcie bronili czegoś, co jednak w powszechnym odczuciu budzi niesmak. A może już tak bardzo ludzie mają przeżarte mózgi obrazami pornograficznymi, że nie ma dla nich znaczenia, czy jest ona dostępna w klubach w „czerwonych dzielnicach” czy w państwowym teatrze. Może tak im już te obrazy spowszechniały, że nawet nie traktują tego jako pornografii.

O zdjęcie sztuki z afisza apelował minister kultury. W trosce o morale społeczeństwa. Tyle że troska ta została okrzyknięta cenzurą: „Dziś, kiedy nowa władza bezceremonialnie dąży do podporządkowania sobie sfery publicznej, dyktując wszystkim normy postępowania, Teatr Polski wytycza ścieżkę, którą należy podążać” – pisze w recenzji Marcin Kościelniak na stronie internetowej „Tygodnika Powszechnego”. Cóż, na dziwną ścieżkę próbuje sztukę sprowadzić ów autor. Ale dobrze. Skoro zaproszenie na scenę aktorów porno i odgrywanie stosunków seksualnych jest wyznaczaniem nowych kierunków, to ciekawa jestem, jakie będą następne. Może jakiś spektakl z pedofilem w roli głównej. Nie, nie z aktorem. Najprawdziwszym pedofilem. To dopiero byłoby przekraczanie tabu. Albo gwałt, na żywo. Kto powiedział, że to nie jest sztuka. Może jakieś akty zoofilskie? A jak ktoś będzie protestował, domagał się wycofania spektaklu, to się mu powie, że nie ma prawa podporządkowywać sobie sfery publicznej i dyktować norm postępowania. W końcu sztuka rządzi się swoimi prawami.

Szkoda, że ci piewcy demokracji i wolności słowa nie widzą, że sztuka ta coraz bardziej przypomina rynsztok, a ścieżka, po której podąża, niechybnie prowadzi na samo dno.

fronda

Wiadomości

Polska pominięta w podziale unijnych funduszy na obronność

Holland rozczarowana polityką rządu Tuska. Nie może milczeć

Z kraju wydalono przewodniczącego katolickiego episkopatu

Nakazał masową produkcję dronów kamikadze. Uderzą na Ukrainę?

Sutyrk zwolniony za poręczeniem. Prokuratura stawia zarzuty

Trump spotkał się z zagranicznym przywódcą. Nieprzypadkowy wybór

Chaos w nowozelandzkim parlamencie. Podarła ustawę i zatańczyła

Reżim kubański więzi nieletnich. Uznał ich za opozycjonistów

Pierwsza duża gospodarka, która odeszła od węgla

Nowy minister od zdrowia w USA. Antyszczepionkowiec

Gwiazda NBA do Demokratów: "Przegraliście. Siedźcie cicho!"

Aktorka martwi się o Amerykanów, którzy „nie mają możliwości ucieczki"

Kurski: jednego dnia Sutryk popiera Trzaskowskiego, drugiego przychodzi po niego CBA. To sprawka Tuska.

Gembicka: Tusk pręży muskuły i mówi, że nie wpuści migrantów, a za plecami Polaków zgadza się na wszystko

Ujawniamy! To im Sutryk zafundował studia. ZOBACZ!

Najnowsze

Polska pominięta w podziale unijnych funduszy na obronność

Sutyrk zwolniony za poręczeniem. Prokuratura stawia zarzuty

Trump spotkał się z zagranicznym przywódcą. Nieprzypadkowy wybór

Chaos w nowozelandzkim parlamencie. Podarła ustawę i zatańczyła

Reżim kubański więzi nieletnich. Uznał ich za opozycjonistów

Holland rozczarowana polityką rządu Tuska. Nie może milczeć

Z kraju wydalono przewodniczącego katolickiego episkopatu

Nakazał masową produkcję dronów kamikadze. Uderzą na Ukrainę?