Nowacka „gumkuje” historię w szkołach. Uczniowie mają już nic nie wiedzieć o Bitwie pod Grunwaldem, czy powstaniu Gdyni!?
Portal Niezalezna.pl dotarł do dokumentu, zawierającego propozycje korekt Ministerstwa Edukacji Narodowej do programu nauczania historii w szkołach podstawowych. "Poprawki, które MEN rozesłał do konsultacji, są szokujące. Wśród tematów, które proponuje się wykreślić z podstawowych lub dodatkowych treści nauczania, są m.in. Kulturkampf, chrzest Polski, średniowieczne wojny z Niemcami, Żołnierze Niezłomni, zwycięstwo grunwaldzkie, rola Jana Pawła II w obaleniu komunizmu i przykłady bohaterstwa Polaków podczas II wojny światowej. Zamiast o "rzezi wołyńskiej" polskie dzieci mają się uczyć o "konflikcie polsko-ukraińskim", a zamiast o "przykładach bohaterstwa Polaków ratujących Żydów" - o "postawach Polaków wobec Żydów"", czytamy w Niezalezna.pl
Jak ustalił portal, dokument pt. "Podstawa programowa kształcenia ogólnego dla szkoły podstawowej" jest rozsyłany przez urzędników MEN do konsultacji. Choć jednak nie wszystkie "propozycje" są ostateczne to faktem jest, że "wszystkie korekty i skreślenia są autorstwa resortu edukacji narodowej".
A korekty te są kuriozalne. "Z podstawowych treści nauczania dla klasy IV proponuje się wykreślić m.in. Zawiszę Czarnego, "zwycięstwo grunwaldzkie", przeora Kordeckiego, hetmana Czarnieckiego oraz "Inkę". Z treści dodatkowych i nieobowiązkowych do wykreślenia przewidziano zaś takie tematy jak "Chrzest Polski. Chrystianizacja i przemiany kulturowe na ziemiach polskich. Misja św. Wojciecha" czy "Wojny z Niemcami. Obrona kraju, wojowie. Obrona Głogowa". Przy temacie "Strajk dzieci we Wrześni" usunięto dalszą część tytułu, czyli "udręki niewoli", a przy "Bitwie Warszawskiej" - "ocalenie Polski przed najazdem bolszewickim"", pisze Grzegorz Wierzchołowski, autor tekstu w Niezalezna.pl.
Z dokumentu bije lewacka polityczna poprawność, wrogość wobec Kościoła, a także starania, by w niczym nie "podpaść" naszym "zachodnim przyjaciołom" zza Odry.
"Sformułowanie "zasięg ekspansji arabskiej" zastąpiono "narodzinami islamu", wykreślono też "rolę Kościoła w dziedzinie nauki, architektury i sztuki", sprowadzając ją jedynie do "kultury i życia codziennego". Z okresu wczesnopiastowskiego proponuje się usunąć zagadnienie "dokonań Bolesława Krzywoustego" i "konfliktu z Cesarstwem Niemieckim" (...) Jeśli chodzi o XIV-XV w., sformułowanie "rozwój terytorialny państwa polskiego" zastąpiono "zmianami granic państwa polskiego", zrezygnowano też z opisu związków Polski z Węgrami. Jeśli chodzi o późniejsze wieki, MEN proponuje usunąć z programu takie tematy jak " wkład Polaków w walkę o niepodległość Stanów Zjednoczonych", konfederacja barska, okoliczności utworzenia Legionów Polskich, powstanie Księstwa Warszawskiego, Wiosna Ludów (...) Przy temacie XIX-wiecznej germanizacji wykreślono "Kulturkampf", a w punkcie dotyczącym II RP "osiągnięcia gospodarcze" zastąpiono "kryzysami i osiągnięciami", wykreślając przy tym "powstanie Gdyni, magistrali węglowej i Centralnego Okręgu Przemysłowego"", podaje Niezalezna.pl.
Także temat II wojny światowej wymaga, przynajmniej według ministry Nowackiej, ostrego ocenzurowania. W Niezalezna.pl czytamy: "wśród treści przewidzianych do usunięcia są "przykłady szczególnego bohaterstwa Polaków, np. obrona poczty w Gdańsku, walki o Westerplatte, obrona wieży spadochronowej w Katowicach, bitwy pod Mokrą i Wizną, bitwa nad Bzurą, obrona Warszawy, obrona Grodna, bitwa pod Kockiem, bitwa nad Bzurą". Zamiast o dotychczas będących w podstawie programowej "przykładach bohaterstwa Polaków ratujących Żydów" pisze się zaś o "postawach Polaków wobec Żydów". W podpunkcie dotyczącycm przykładów zbrodni niemieckich i sowieckich wykreślono nawias "(Palmiry, Katyń, kaźń profesorów lwowskich, Zamojszczyzna)". A w miejsce "rzezi wołyńskiej na Kresach Wschodnich" znalazło się określenie "konflikt polsko-ukraiński na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej"".
W nowej "podstawie programowej" na cenzurowanym znalazł się także okres po 1945 roku. Wygumkowany został m.in. ""opór zbrojny (żołnierze niezłomni)" oraz "rola Jana Pawła II i jego wpływ na przemiany społeczne"".
I na koniec, "wisienka na lewackim torcie" Nowackiej. "Co do sposobów nauczania, wykreślono passus o "sięganiu po propozycje dydaktyczne, którymi dysponują zarówno fundacje (takie jak np. Ośrodek KARTA, Ośrodek „Pamięć i Przyszłość”, Centrum Turystyki Kulturowej TRAKT), jak również Instytut Pamięci Narodowej"", czytamy w materiale Grzegorza Wierzchołowskiego.
Starsi z nas uczęszczali do szkół w okresie PRL, uczyli się historii (jeśli nie brać pod uwagę przekazów rodzinnych, książek drugiego obiegu, czy Wolnej Europy) z podręczników wówczas wydawanych. I choć nie trzeba nas przekonywać o istniejącej wówczas cenzurze, to żadnemu pezetpeerowskiemu aparatczykowi nie przyszło w latach komuny do głowy, by wyrugować z podręczników np. Bitwę pod Grunwaldem. To na co nie zdobył się nawet najbardziej tępy komuch - realizować będzie resort "oświaty" pod światłym kierownictwem ministry Nowackiej?!