Prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz gościła dziś w porannej rozmowie w Tok FM. Stwierdziła, że tylko jej ustawa działa w Warszawie i normuje kwestie reprywatyzacji. – To jest jedyna ustawa od 30 lat. Wykonał ją rząd PO-PSL – zaznaczyła. Prezydent miasta stołecznego oznajmiła też, że jest pierwszym prezydentem stolicy, który troszczy się o mieszkańców. – Nie pisowski Lech Kaczyński, nie sekretarz Kochalski, nie Marcinkiewicz. Ja byłam pierwsza – dziarsko wskazywała na siebie.
– Dramat, dramat. W jakimś sensie to powoduje, że nadal będzie mętna woda, w której łatwo będzie można ryby łowić - odniosła się do pogłosek, że w budżecie brakuje pieniędzy na wprowadzenie dużej ustawy reprywatyzacyjnej.
– Ja złożyłam projekt dużej ustawy, PO złożyła też projekt dużej ustawy. Okazuje się, że jedyną ustawą ograniczającą reprywatyzacje jest, nieskromnie powiem, moja ustawa. Moja i pani Kopacz i koalicji PO i PSL, która ogranicza znacznie zwrot różnego typu przestrzeni. To jest jedyna ustawa od 30 lat. Wykonał ją rząd PO-PSL - stwierdziła HGW.
Słowa prezydent szybko poddali wątpliwości byli współpracownicy - Marcin Bajko i Jerzy Mrygoń, zarządzający Biurem Gospodarki i Nieruchomościami. Obaj twierdzą, że to oni, wraz z innymi pracownikami, są autorami rzeczonej ustawy. Pani Gronkiewicz-Waltz jedynie przypisała sobie ich pracę.
W jej ocenie, Patryk Jaki działa wyłącznie na rzecz kampanii wyborczej, tj. nie interesują go losy lokatorów prywatyzowanych kamienic. Podkreśliła, że to ona była pierwszym prezydentem Warszawy, który przejmował się losem uchodźców.
– Nie pisowski Lech Kaczyński, nie sekretarz Kochalski, nie Marcinkiewicz. Ja byłam pierwsza, jedyna, która zatroszczyła się o lokatorów. Dostali mieszkania komunalne– zapewniała.
Na koniec pozwoliła sobie zarekomendować kandydata z ramienia Platformy Obywatelskiej, Rafała Trzaskowskiego. – Jest najlepszym możliwym kandydatem na prezydenta Warszawy i będę go wspierać w nadchodzącej kampanii – podsumowała.