Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu oznajmił, że w Rosji utworzono wojska do „operacji informacyjnych”. Tworzenie specjalnych oddziałów do walki informacyjnej nie jest niczym nowym ani nadzwyczajnym, szczególnie w Rosji. Takie struktury istnieją tam od dawna i atakują media oraz społeczeństwa na Zachodzie - pisze Tomasz Sakiewicz w "Gazecie Polskiej Codziennie".
Władimir Władimirowicz Putin wprost zresztą ogłosił, że te oddziały mają za cel zwalczanie agresji informacyjnej ze strony Zachodu. Zwalczaniem tego, czym sam się zajmuje i co doprowadził w Rosji do perfekcji. Być może chodzi właśnie o odwrócenie uwagi od działań podejmowanych przez Kreml i pokazanie, że agresor jest tak naprawdę ofiarą. Istnieje jeszcze bardziej komiczne – już typowe dla starych czasów wytłumaczenie.
Pogarszający się poziom życia wywoła na pewno wiele nieprzychylnych komentarzy wokół ekipy tego satrapy. Wystarczy pokazać, że pojawiające się głosy niezadowolenia to przejaw wojny informacyjnej Zachodu i krytyka zaraz zniknie. Pewne jest jednak jedno, i to potwierdza się każdego dnia – na wojnie Putin strzela nie tylko słowami.
O tym nie wolno zapominać.