– NATO odłożyło spotkanie z przedstawicielami władz Ukrainy na temat należącego do Sojuszu systemu obrony przeciwrakietowej, aby nie prowokować Rosji – pisze "Wall Street Journal". Amerykański dziennik powołuje się na zachodnich dyplomatów.
Jak czytamy w gazecie, Sojusz Północnoatlantycki zamierza wykorzystywać tarczę antyrakietową wyłącznie do obrony państw członkowskich – przed pociskami balistycznymi Iranu – i nie planuje przechwytywać pocisków wymierzonych w Ukrainę.
– Spotkanie przedstawicieli NATO i Ukrainy miało jednak dotyczyć sytuacji, gdyby na terytorium Ukrainy spadły szczątki obiektu zestrzelonego przez urządzenie przechwytujące wchodzące w skład tarczy lub gdyby urządzenie przechwytujące chybiło celu i samo spadło na Ukrainie – czytamy w "Wall Street Journal".
"NATO rozważało spotkanie z władzami Ukrainy w tej sprawie, ale przedstawiciele Francji ostrzegli, że rozmowy takie mogłyby skomplikować relacje z Rosją" - przekazały źródła gazety.
Jak podaje "WSJ", niektórzy dyplomaci optują za ostrożnym podejściem do rozmów o tarczy z Ukrainą, by uniknąć prowokowania nieproporcjonalnej reakcji ze strony Rosji i dalszego pogarszania relacji Sojuszu z Moskwą. Inni sojusznicy obawiają się jednak, że NATO może tym samym "mimowolnie zasygnalizować (Rosji), że zdecydowanie Sojuszu we wspieraniu partnerów takich jak Ukraina może osłabnąć".