Przejdź do treści

Muzyk oskarżony o pedofilię. Wiemy, kiedy Krzysztof S. stanie przed sądem

Źródło: fot. Filip Błażejowski/Gazeta Polska

Jak dowiedziała się Polska Agencja Prasowa - 30 stycznia w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Pragi-Południe ma odbyć się pierwsza rozprawa znanego muzyka Krzysztofa S., którego prokuratura oskarżyła o seksualne wykorzystanie małoletniego.

Akt oskarżenia przeciwko Krzysztofowi S. Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do sądu w lipcu. Współtwórca programu muzycznego dla dzieci i młodzieży "Tęczowy Music Box" został oskarżony o seksualne wykorzystanie osoby poniżej 15. roku życia. Za zarzucany czyn grozi mu od 2 do 12 lat więzienia. 

"Zarzut dotyczy zdarzenia z 2017 roku mającego miejsce w Puławach podczas warsztatów jazzowych organizowanych dla dzieci i młodzieży przez stowarzyszenie, którego prezesem wówczas był oskarżony Krzysztof S.", wyjaśniła prokuratora.

Dodała, że podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i odmówił składnia wyjaśnień w sprawie.

Początkowo sprawa znanego muzyka trafiła do Sądu Rejonowego w Puławach. Potem jednak Sąd Okręgowy w Lublinie, pod który podlega Sąd Rejonowy w Puławach postanowił przekazać ją do rozpoznania Sądowi Rejonowemu dla Warszawy Pragi-Południe.

Jak ustaliła Polska Agencja Prasowa, warszawski sąd wyznaczył pierwszy termin rozprawy na 30 stycznia.

Pod koniec czerwca na platformie YouTube opublikowany został reportaż pt. "Bagno" autorstwa dziennikarza Mariusza Zielke. Jest w nim m.in. mowa o zarzutach wobec znanego muzyka jazzowego Krzysztofa S. Po publikacji filmu do sprawy odniosła się Prokuratura Okręgowa w Warszawie, która w swoim oświadczeniu wskazała, że tylko jeden z kilku czynów zarzucanych muzykowi nie uległ przedawnieniu, a postępowanie w sprawie mężczyzny jest na końcowym etapie.

Zawiadomienia pokrzywdzonych o popełnieniu przez Krzysztofa S. na ich szkodę przestępstw o charakterze seksualnym, które miały wydarzyć się w latach 90. wpłynęły do śledczych dopiero pod koniec października 2018 r. - przekazała prokuratura. 

"W toku śledztwa ustalono, że wszystkie czyny, poza jednym, o których zeznały pokrzywdzone osoby były już przedawnione w momencie powiadomienia o nich prokuratury. Zgodnie z Kodeksem postępowania karnego przedawnienie jest negatywną przesłanką procesową uniemożliwiającą kontynowanie postępowanie. Art. 17 par. 1 pkt 6 Kodeksu postępowania karnego wprost wskazuje, że umarza się postępowanie, jeśli nastąpiło przedawnienie karalności", informował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Szymon Banna.

Przedawnienie czynów potwierdził Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa w Warszawie, który utrzymując w mocy decyzję prokuratora o umorzeniu śledztwa wskazał, że niezależnie od tego, jaką kwalifikację prawną opisywanych przez pokrzywdzone zachowań by przyjęto, czyny te były już przedawnione w momencie kierowania zawiadomień do prokuratury.

W lutym 2019 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo w sprawie gwałtów na dwóch małoletnich pokrzywdzonych, które nie miały ukończonego 15. roku życia. Przestępstwa miano popełnić w latach 1997-1999.

Postępowanie zostało zainicjowane po zawiadomieniach dwóch kobiet. Kobiety, które oskarżyły pianistę o molestowanie i gwałty, jako dzieci występowały w programach "Tęczowy Music Box" i "Co Jest Grane", a także w zespole "Tęcza". Treści zawiadomienia prokuratura nie ujawniała.

Na początku listopada ubiegłego roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała, że umorzyła śledztwo ws. zgwałcenia przez Krzysztofa S. dwóch dziewczynek poniżej 15. roku życia w latach 1997-1999. Powodem było ich przedawnienie, a w zakresie czynów nieprzedawnionych prowadzone jest odrębne postępowanie.

portal tvrepublika.pl, PAP

Wiadomości

Metoda Bodnara: oskarża opozycję o to, co sam robi

Fikcyjne faktury VAT na 11 mln zł. Firma transportowa pod lupą KAS

Trump chce inwestycji, która zmieni Amerykę. Ma dla niej ofertę

Rosja straszy, insynuuje, kłamie - tak prowadzi wojnę informacyjną wymierzoną w Polskę

Nielegalni imigranci mają coraz mniej praw w Niemczech

Zamiast 60 tys. zł kwoty wolnej od podatku dostaliśmy wyższe podatki i drożyznę

Rośnie niezadowolenie z działań rządu. Już 57 proc. Polaków narzeka na pracę Tuska i jego ministrów

Minister Tuska nadal bezprawnie wstrzymuje pieniądze dla PiS

Był zastępcą Urbana, pił wódkę z Putinem - teraz chce zdelegalizować PiS

Powiedział: To koniec ery po upadku Muru Berlińskiego?

Żukowska upokorzyła Trzaskowską. Zdradził go krawat

Złożona infekcja papieża Franciszka. Zapalenie płuc poważniejsze

Atak na Ukrainę. Poderwano polskie myśliwce

Unijne prawo uderza w firmy wykorzystujące najnowsze technologie

Kuba wymiera. W trzy lata ubyło 1.4 miliona osób

Najnowsze

Metoda Bodnara: oskarża opozycję o to, co sam robi

Nielegalni imigranci mają coraz mniej praw w Niemczech

Zamiast 60 tys. zł kwoty wolnej od podatku dostaliśmy wyższe podatki i drożyznę

Rośnie niezadowolenie z działań rządu. Już 57 proc. Polaków narzeka na pracę Tuska i jego ministrów

Minister Tuska nadal bezprawnie wstrzymuje pieniądze dla PiS

Fikcyjne faktury VAT na 11 mln zł. Firma transportowa pod lupą KAS

Trump chce inwestycji, która zmieni Amerykę. Ma dla niej ofertę

Rosja straszy, insynuuje, kłamie - tak prowadzi wojnę informacyjną wymierzoną w Polskę