Alternatywą jest wojna ideologiczna, którą proponuje opozycja. Chcemy spokojnej, silnej Polski – powiedział rzecznik rządu, kandydat na posła z ramienia Prawa i Sprawiedliwości Piotr Müller, będąc gościem red. Marcina Bąka w popołudniowej rozmowie Telewizji Republika.
Wszędzie było podobnie, wszędzie było radośnie. Wszędzie ludzie, którzy uczestniczyli w spotkaniach, mówili, że jest zmiana, że się poprawiło – podsumował prezes PiS Jarosław Kaczyński na ostatnim pikniku rodzinnym organizowanym przez obóz rządzący. Kaczyński nawiązał do poziomu zachodnich gospodarek, do których Polska zbliża się każdego dnia. – Musimy dogonić tych, którzy są na zachód od naszych granic, ale jesteśmy na dobrej drodze, już jest lepiej. Okazało się, że można. Można zmieniać Polskę. Pokazaliśmy, że władza, która chce, jest w stanie tego dokonać, że nie ma barier, których nie można przekroczyć – tłumaczył.
Podkreślił, że obóz Zjednoczonej Prawicy dowiódł swojej wiarygodności. – Jest drugie, dobre doświadczenie – sądzę, że dobre dla Polski na lata, na dziesięciolecia, dobre dla polskiej demokracji – że można dotrzymać słowa, że władza może być wiarygodna, że może coś powiedzieć, a później zrobić. My w ogromnej większości to, co zapowiedzieliśmy, wykonaliśmy – dodał.
Prezes PiS wspomniał również o polskiej rodzinie. Zapewnił, że jego ugrupowanie nie pozwoli, by została ona rozbita, a dzieci były demoralizowane i seksualizowane od przedszkola. Odnosząc się do zagrożeń, mówił: – są dzisiaj w naszym kraju tacy, którzy chcą się wedrzeć do naszych rodzin, do naszych szkół, do naszego życia, którzy chcą odebrać nam naszą kulturę, naszą wolność.
Alternatywa opozycji
– Chcemy podkreślać, co udało się zrobić podczas ostatnich czterech lat. Obniżenie wieku emerytalnego, programy społeczne, prorodzinne. Niech każdy zada sobie teraz pytanie: kiedy było więcej miejsc pracy? Kiedy była wyższa płaca minimalna? – rozpoczął Müller.
– Nie spoczywamy na laurach. To pierwszy etap ważnych zmian dla Polski. To będzie możliwe tylko wtedy, gdy Polacy nam na to pozwolą. Alternatywą jest wojna ideologiczna, którą proponuje opozycja. Chcemy spokojnej, silnej Polski – mówił dalej.
– Jest kilka elementów wygrania wyborów. Nie chodzi tylko o jeżdżenie po Polsce, spotykanie się z wyborcami na ostatniej prostej. Przez całą kadencję byliśmy blisko ludzi. Podchodzimy do siebie samych krytycznie. Gdy tylko premier daje mi wolne, wracam w swoje strony i spotykam się z ludźmi – wskazał rzecznik rządu, kandydat na posła z ramienia PiS w nadchodzących wyborach.
Na pytanie o niepochlebne głosy podczas spotkań, odpowiedział: „jedna z pań, z którą rozmawiałem w weekend, zareagowała niechętnie, kiedy tylko usłyszała, że jestem z Prawa i Sprawiedliwości. Nie potrafiła jednak powiedzieć, co właściwie jej nie odpowiada. Być może nie wszystkim odpowiada nasza polityka prorodzinna, ale większość naszych obywateli jest za taką strategią”.
Przewrotna Koalicja Polska – jak antysystem pojednał się z systemem
– Widząc hasło „emerytura bez podatku”, mam mieszane uczucia. Przecież to właśnie Władysław Kosiniak-Kamysz podniósł wiek emerytalny. Zgrzyta to z rzeczywistością. Sam fakt, że Paweł Kukiz dołączył do tego ugrupowania, jest paradoksalny – podsumował Müller.