Przejdź do treści

"Monitorujemy, jak restrykcje i obostrzenia wpływają na dynamikę zachorowań" mówi Dworczyk

Źródło: pixabay.com

Staramy się, aby restrykcje i obostrzenia, które do tej pory były wprowadzone, były przestrzegane i uważnie monitorujemy sytuację, jak te przepisy wpływają na dynamikę zachorowań – powiedział w czwartek szef KPRM.

Szef KPRM pytany czy w tej chwili jesteśmy bliżej czy dalej od wprowadzenia narodowej kwarantanny, odparł:

- Myślę, że jesteśmy podobnie daleko i podobnie blisko tego rodzaju decyzji.

Jak dodał, wydaje się, że w ostatnich kilku dniach następuje "mała stabilizacja", jeżeli chodzi o dynamikę zachorowań, ale to - zaznaczył - jest za krótki czas, żeby takie "twarde i zdecydowane oceny formułować".

Dworczyk podkreślił, że wprowadzenie narodowej kwarantanny, zależy od nas.

- To zależy nie tylko od służby zdrowia, od działań rządu, ale też od samodyscypliny obywateli -  podkreślił.

Dopytywany czy w najbliższych dniach rząd planuje dokonać jakichś zmian we wprowadzonych restrykcjach związanych z epidemią koronawirusa, Dworczyk zwrócił uwagę, że Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego spotyka się codziennie i to na nim zapadają takie decyzje.

- W tej chwili nie wiem, żeby były prowadzone jakieś dyskusje na temat zasadniczych zmian. Na razie staramy się, aby restrykcje i obostrzenia, które do tej pory wprowadziliśmy, były przestrzegane i uważnie monitorujemy sytuację, jak te przepisy wpływają na dynamikę zachorowań - wskazał.

Minister był też pytany o kwestię przyjmowania pacjentów do szpitala tymczasowego, który powstał na Stadionie Narodowym w Warszawie. Minister tłumaczył, że w tej chwili są to pacjenci chorzy na Covid-19, którzy wymagają hospitalizacji, ale przebieg ich choroby jest albo lekki albo średni. Podkreślił, że chodzi o to, by dzięki temu zwalniać łóżka dla najciężej chorych w tradycyjnych szpitalach.

- Jeżeli system służby zdrowia ugnie się lub będzie tak przeciążony, że nie będzie mógł w szpitalach stacjonarnych przyjmować tych najcięższych przypadków, wtedy również takie osoby będą hospitalizowane w szpitalu narodowym, w innych szpitalach tymczasowych; tam jest do tego przygotowana infrastruktura, są wszystkie urządzenia, jak respiratory, czy inny sprzęt niezbędny do tego żeby ich leczyć - powiedział.

- Dopóki można te najcięższe przypadki leczyć w szpitalach stacjonarnych, dopóty tam będą te osoby leczone - zaznaczył.

- Zawsze opieka w szpitalach tradycyjnych, stacjonarnych z całą infrastrukturą (...), zapleczem personelu, zawsze będzie lepsza. My nigdy nie mówiliśmy, że szpitale tymczasowe mają konkurować ze szpitalami stacjonarnymi, tradycyjnymi. Zawsze premier Mateusz Morawiecki i szereg polityków i lekarzy mówiło, że szpitale tymczasowe to jest ostatnia linia obrony - powiedział.

PAP

Wiadomości

Klich, kierownik ambasady w USA, chyba zapomniał, jakie mamy święta

Kraków tylko dla bogatych? Za sam wjazd do miasta zapłacimy 500 złotych!

Znaleźli miejsce pochówku Wikingów dzięki badaniom DNA

Trzęsienie ziemi miało siłę 23 tysięcy bomb zrzuconych na Hiroszimę

Atak hakerski na Japan Airlines. Opóźnione loty

Żona Assada "miała go zostawić". Ma 50 proc. szans na przeżycie

Tę historię opowiedzą muzycznie. Takie rocznice trzeba czcić

Przerwane połączenie podmorskie. Tam wtedy płynęły ich statki

Potępił "skandaliczny atak" Rosji na Ukrainę. Jest zapowiedź!

Nowy Jork. Taksówka wjechała w ludzi. Co najmniej 6 rannych

Trump: Grenlandczycy chcą przyłączenia ich wyspy do Ameryki

Unia Europejska współwinna wojnie? Saryusz-Wolski ostro o Nord Stream i wsparciu Ukrainy

Tutaj nie można obchodzić Świąt Bożego Narodzenia. ZOBACZ!

Zagranica oszalała na punkcie młodych górali, którzy grali podczas pasterki w Polsce

Po zamachu na media - nielegalna TVP Info straciła 75 procent widzów

Najnowsze

Klich, kierownik ambasady w USA, chyba zapomniał, jakie mamy święta

Atak hakerski na Japan Airlines. Opóźnione loty

Żona Assada "miała go zostawić". Ma 50 proc. szans na przeżycie

Tę historię opowiedzą muzycznie. Takie rocznice trzeba czcić

Przerwane połączenie podmorskie. Tam wtedy płynęły ich statki

Kraków tylko dla bogatych? Za sam wjazd do miasta zapłacimy 500 złotych!

Znaleźli miejsce pochówku Wikingów dzięki badaniom DNA

Trzęsienie ziemi miało siłę 23 tysięcy bomb zrzuconych na Hiroszimę