Jak co niedzielę, red. Katarzyna Gójska zaprosiła do wspólnego studia Telewizji i Polskiego Radia 24 przedstawicieli najważniejszych sił politycznych w kraju. Wspomniano śp. marszałka seniora Kornela Morawieckiego, a także mówiono wiele o bieżącej polityce skupiając się na opublikowanych przez TVP taśmach Neumanna. Padły także komentarze dotyczące ruchu bezwizowego z USA.
Katarzyna Gójska zaprosiła do udziału w programie „7x24” posłankę i kandydatkę PiS Joannę Lichocką, senatora PO,kandydata do Sejmu Grzegorza Napieralskiego, kandydatkę z list SLD Paulinę Piechnę-Więckiewicz oraz kandydata z list PiS posła Zbigniewa Gryglasa z Porozumienia.
Na początku, wspomniany został marszałek senior, śp. Kornel Morawiecki, którego zasługi, podczas mszy pogrzebowej wymieniał w sobotę m.in. prezydent Andrzej Duda.
Redaktor Gójska, przeniosła następnie rozmowę na temat taśm, które zostały ujawnione w piątek przez TVP Info. Na nagraniach słychać jak Sławomir Neumann rozmawia z działaczami z Tczewa. Prócz wulgarnego języka można było usłyszeć zapewnienia Neumanna dotyczące bezwarunkowego bronienia członków partii, czy zapewnienie, że na śp. Pawle Adamowiczu ciążyły ciężkie zarzuty.
- Ja się brzydzę nagrywaniem takich rozmów. Nagrano wielu znanych i wpływowych polityków, Oleksego, Morawieckiego, polityków PiS, PO. Widać ten serial nagrań cały czas trwa. W rozmowach prywatnych mnie też zdarza się przeklinać. Przewodniczący Neumann omawia szereg mechanizmów. W partii stoi się murem za człowiekiem – mówił Napieralski.
Red. Gójska dopytywała senatora, czy członkowie PO stawali murem za obciążonym zarzutami korupcyjnymi posłem Gawłowskim gdyż wierzyli w jego niewinność czy tylko dlatego że jest z PO.
- Ale Poseł Gawłowski startuje z własnego komitetu. Posłowie nie wierzyli w to co się wokół niego działo. Neumann tez mówił o różnych samorządowcach i sprawach wokół nich. Mówi się też, że jak nie jesteś w elicie politycznej, to nie jesteś nagrany – mówił Napieralski.
- Ja z dużym zażenowaniem wysłuchałam pana Napieralskiego. Normalnie mówicie językiem knajackim. W sposób knajacki podchodzicie też do państwa. Pana Gawłowskiego też popieracie. Bardzo dobrze, że przed wyborami Polacy zobaczyli, że nie jesteście żadną elitą a po drugie, że traktujecie państwo jak łup. Neuman pokazuje też jak „niezależne” są sądy w Polsce – mówiła Joanna Lichocka.
Sprawę skomentowała też kandydatka SLD. Według niej, wykorzystywanie taśm w kampanii wyborczej nie jest właściwą strategią.
- Generalnie w życiu politycznym nie lubię zasady "Kto nie z Mieciem, tego zmieciem". Nie lubię takiego mówienia o polityce, bo potem 50 procent ludzi nie chce iść do głosowania. Mówienie, że przekleństwa są charakterystyczne dla polityków PO jest hipokryzją. Tam bardziej mnie interesuje, co tam jest mówione o planach zagospodarowania przestrzennego. Zgadzam się z Grzegorzem Napieralskim, że to wykorzystywanie taśm sprawia, że ludzie zaczynają obojętnieć - dodała Paulina Piechna-Więckiewicz.
Mocny głos w dyskusji zabrał przedstawiciel Porozumienia. Poseł Zbigniew Gryglas zaznaczył, że gdyby nie było wiadomo, że to Sławomir Neumann wypowiada się na nagraniach, można by było pomyśleć, że mówi to... jakiś przestępca.
- Gdybyśmy wysłuchali rozmowy, nie wiedząc kto jest autorem, to większość z nas by powiedziała, że to rozmowa przestępców, rzezimieszków, którzy będą się wspierać, bo z jakiejś działalności uzyskali pieniądze. Dziś notowania parlamentu są niskie, a po takiej rozmowie mogą być jeszcze niższe. W tej rozmowie cały czas słyszę przedkładanie interesów partyjnych nad interesy państwa. Pan przewodniczący obraża Polaków, mówiąc, że nie mają orientacji, nie przykładają uwagi do tego, na kogo głosują - podsumował Gryglas.
Czytaj także: