Publicysta „Do Rzeczy” skomentował zachowanie demonstrantów, którzy w niezwykle agresywny sposób blokowali wyjazd Magdaleny Ogórek. „Teraz jak poczuli presję to labidzą i płaczą?! A pies im mordy lizał” – wskazuje Ziemkiewicz.
„Oj, przerażające, no myśleli, że cały naród za nimi, że za ubliżanie i plucie na "pisówkę" zostaną celebrytami i bohaterami, a tu się okazuje, że spotkali się z powszechną dezaprobatą. Ojojojojoj. BTW – przypomnę, że "ujawnieni" przez TVP wcześniej intensywnie lansowali się sami” – trzeźwo przypomniał Ziemkiewicz.
W kolejnym tweecie publicysta wskazał jak żałosne jest zachowanie osób, które wcześniej agresywnie i napastliwie atakowały bezbronną kobietę, a teraz czują presję i płaczą.
„Nie tylko o Ogórek. Przecież nie ukrywali, że chodzi im o to, żeby zastraszyć i "zawstydzić" pracowników i gości TVP, żeby nie mogli się oni swobodnie poruszać, wykonywać swej pracy, "żeby stale czuli presję". Teraz jak poczuli presję to labidzą i płaczą?! A pies im mordy lizał” – mocno napisał publicysta.
Oj, przerażające, no myśleli, że cały naród za nimi, że za ubliżanie i plucie na "pisówkę" zostaną celebrytami i bohaterami, a tu się okazuje, że spotkali się z powszechną dezaprobatą. Ojojojojoj. BTW - przypomnę, że "ujawnieni" przez TVP wcześniej intensywnie lansowali się sami. https://t.co/BFgpBX3ty1
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) 13 lutego 2019
Nie tylko o Ogórek. Przecież nie ukrywali, że chodzi im o to, żeby zastraszyć i "zawstydzić" pracowników i gości TVP, żeby nie mogli się oni swobodnie poruszać, wykonywać swej pracy, "żeby stale czuli presję". Teraz jak poczuli presję to labidzą i płaczą?! A pies im mordy lizał. https://t.co/ucmJZ36M06
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) 13 lutego 2019