Mocne słowa Prezydenta Dudy z Placu Piłsudskiego
Dziś wieczorem na Placu Piłsudskiego w Warszawie odbyło się uroczyste zapalenie „Światła Wolności” w 43. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Znicze zapalili wspólnie prezydent RP Andrzej Duda i prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki. Prezydent RP wygłosił bardzo mocne wystąpienie.
Po zapaleniu zniczy Prezydent Andrzej Duda wygłosił przemówienie.
Chcieli zdławić pragnienie wolności
Prezydent powiedział, że 43 lata temu wprowadzając stan wojenny chciano zdławić społeczny wielki wybuch pragnienia wolności, „ale zarazem w jakimś sensie była to paniczna i rozpaczliwa próba komunistów poradzenia sobie ze społeczeństwem, które nigdy się nie poddało, które systematycznie od czasu, kiedy popadło w sowieckie zniewolenie, po tym, gdy Sowieci wypędzili stąd okupantów niemieckich, kiedy jeszcze niektórzy może mieli nadzieje, że uda się i będzie wolna Polska, od razu wprowadzono terror - prześladując tych, którzy wolnej Polski się nigdy nie wyrzekli, tych, którzy potem stanęli do walki jako żołnierze niezłomni, żołnierze wyklęci”.
Komuniści przestraszyli się wiary i wspólnoty
Przekonaniem, które narodziło się tu, gdzie stoimy – pod tym krzyżem wzniesionym przed spotkaniem z papieżem Janem Pawłem II, który w 1979 roku po raz pierwszy przybył, żeby jako papież spotkać się ze swoimi rodakami. Ludzie spotkali z Ojcem Świętem w całej Polsce i się policzyli. I okazało się, że jest ich miliony – myślących tak samo, niebojących się razem modlić, śpiewać, wierzyć w to, że wolność jest możliwa. Zobaczyli, że jest ich tak wielu złączonych wspólną wiarą i ideałami. To właśnie poniosło „Solidarność”. To właśnie tego komuniści się tak bardzo przestraszyli. To właśnie dlatego postanowili ją za wszelką cenę zdławić, kierując się instrukcjami z Moskwy"
- powiedział Prezydent Andrzej Duda.
Ale największe wrażenie zrobiły słowa Andrzeja Dudy, który powiedział:
„To, że nie ma dzisiaj między nami, po raz pierwszy od początku mojej prezydentury telewizji publicznej to, swoisty znak czasu. Smutnych czasów, jakie przyszły. Czasów, których przedstawicieli obecnej władzy to także ci, którzy domagali się przywrócenia SB-ekom ich emerytur, przywrócenia emerytur tym, którzy ciemiężyli polski Naród, tym udziałowcom komunistycznego systemu represji, którym wolna Polska nie powinna im nic zapłacić, powinna im raczej odpłacić za udział w zbrodniach których się dopuścili. Ale dzisiaj musimy powiedzieć tak jak zawsze: Jeszcze Polska Nie zginęła Póki My Żyjemy!”
Źródło: Republika