Sceny są skandaliczne, niepoparte niczym. (...) Nawet twórca dzieł artystycznych, nie ma prawa naruszać czyjejś godności, czy kogoś obrażać – powiedział były rzecznik MON Bartłomiej Misiewicz na antenie Polsat News.
– Nawet twórca dzieł artystycznych, nie ma prawa naruszać czyjejś godności, czy kogoś obrażać. Pan Vega tego właśnie się dopuścił – mówił Misiewicz. – Sąd będzie mógł ocenić, gdzie jest granica między twórczością artystyczną a ludzką godnością – dodał.
– Sceny są skandaliczne, niepoparte niczym – mówił Misiewicz, komentując fragmenty filmu, w których postać wzorowana na jego osobie, bierze kokainę i ma romans. – Pan Vega pokazuje, że w ogóle nie liczy się z opinią sądu.
– Mam 29 lat, chcę skończyć studia, założyć rodzinę, chcę żyć w tym kraju i nie chciałbym, żeby moje dzieci, moje wnuki kiedykolwiek w internecie musiały odszukiwać taką fantastyczną twórczość – wyjaśniał powód skierowania pozwu Misiewicz.