Doczekaliśmy się kolejnych reakcji ws. proponowanych zmian prawa w Polsce, tj. ustawy o IPN. Tym razem chodzi o zdecydowaną postawę ministra edukacji Izraela, który zapowiedział, że w każdej szkole odbędą się lekcje na temat zaangażowania narodów europejskich w Holokaust. Nazistowskie Niemcy to najwyraźniej niezbyt wyczerpująca odpowiedź. Nie trudno się zatem domyślić, że w głównej mierze chodzi o Polskę.
Poleciłem izraelskim szkołom, by nauczyciele porozmawiali z uczniami na temat udziału narodów europejskich w Holokauście. Wiele narodów pomogło nazistom w mordowaniu Żydów - mówił Naftali Bennett, izraelski minister edukacji, w rozmowie z "Artuz Sheva".
Minister nakazał organizacje lekcji na temat osób, które pomagały nazistom. Mają się odbyć jeszcze w tym tygodniu.
– Poinstruowałem pracowników izraelskiego systemu edukacji, by przeprowadzili dwugodzinne lekcje na temat zaangażowania poszczególnych narodów europejskich w Holokaust. Prawda jest taka, że członkowie wielu narodów, w tym Polacy, byli zaangażowani w pomaganie nazistom przy mordowaniu Żydów, a także sami ich mordowali - mówił.
Izraelski minister edukacji twórczo wskazuje, że prawidłowy termin opisujący obozy koncentracyjne to "niemieckie obozy zagłady na terenie Polski".
Wybuchło w mediach niemałe zamieszanie; wszyscy byli niewątpliwie poruszeni, ale teraz działania i stanowisko Izraela stają się niesmaczne. Skąd nagły zwrot w postrzeganiu Polski? Skąd nagłe poruszenie i zainteresowanie się naszym państwem? Być może perspektywa reparacji nie jest wcale tak daleka…