Między suwerennością a uległością. Polska w cieniu nowych zagrożeń!
Rząd Donalda Tuska demontuje filary państwa – ostrzega poseł Robert Gontarz z PiS. W jego ocenie, obecna władza rezygnuje z cywilizacyjnych standardów: niszczy dostępność edukacji, lekceważy społeczne protesty i otwiera Polskę na niekontrolowaną migrację.
W programie "Przyjaciele Republiki" poseł PiS ostrzegał przed konsekwencjami polityki rządu Donalda Tuska, który od kilkunastu miesięcy demontuje główne filary funkcjonowania państwa.
Studia muszą być bezpłatne
Robert Gontarz otwarcie skrytykował wypowiedź Sławomira Mentzena o możliwości wprowadzenia odpłatnych studiów wyższych. Jego zdaniem taka propozycja uderza w zasadę równości szans i godzi w interes młodego pokolenia.
– Edukacja to rzecz fundamentalna. Nie możemy wykluczać z niej znacznej części społeczeństwa – tych, którzy być może nie mają pieniędzy, ale mają potencjał
– podkreślił Gontarz, dodając, że sam ukończył darmowe studia matematyczno-ekonomiczne i zawdzięcza im rozwój intelektualny i zawodowy.
Poseł przypomniał, że to właśnie Platforma Obywatelska wprowadziła drugi płatny kierunek studiów. – Na szczęście posłowie PiS złożyli wniosek do Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że to niezgodne z konstytucją. Wtedy jeszcze konstytucję się szanowało – zaznaczył.
Nie cena, lecz jakość
Według Gontarza, problemem nie jest to, że studia są darmowe, lecz że ich jakość nie przystaje do współczesnych wyzwań. Podkreślił, że zamiast debatować o odpłatności, należałoby przyjrzeć się programom nauczania i wykorzystaniu środków publicznych.
– Nowoczesnych technologii uczy się z podręczników z 2000 roku. To pokazuje, jak bardzo niektóre kierunki są oderwane od rzeczywistości
– zauważył.
Dodał, że dziś nie premiuje się wiedzy i kompetencji, lecz polityczne koneksje.
– Można być ekspertem, ale jeśli nie zna się prominentnych polityków obecnej ekipy, to zostaje się odsuniętym. To patologia
– stwierdził.
Nawrocki – autentyczność, siła i konsekwencja
Gontarz w rozmowie z Telewizją Republika nie szczędził pochwał obywatelskiemu kandydatowi na prezydenta Karolowi Nawrockiemu. Przedstawił go jako człowieka czynu, pracowitego i oddanego obywatelom.
– To człowiek zrobiony z tytanu i stali. W zeszły piątek odwiedził pięć powiatów w jeden dzień – działdowski, ostródzki, nowomiejski, lidzbarski i łatwiej. Cały czas pełen energii
– relacjonował poseł.
Podkreślił, że Nawrocki zachowuje klasę nie tylko przed kamerami, ponieważ jego atutem jest doskonała komunikacja z wyborcami.
– To jest człowiek, który potrafi być sobą, nawet w napięciu, nawet w stresie. To rzadkość w polityce
– mówił Gontarz.
Imigracja jako realne zagrożenie systemowe
Poseł poruszył również kwestię paktu migracyjnego. Odniósł się do doniesień niemieckich mediów, według których Berlin planuje masowe odsyłanie migrantów do Polski, nawet bez zgody Polski.
– Jeśli Rafał Trzaskowski zostanie prezydentem, to nie będzie już 9 tysięcy migrantów – to będą dziesiątki, może setki tysięcy
– ostrzegał Gontarz.
Jak zaznaczył, Niemcy podpisują dokumenty, które mają potwierdzać, że migranci „przeszli przez Polskę”, co umożliwia ich odesłanie.
– Kto to weryfikuje? Nikt. A jeśli utrzyma się obecny rząd, to Polska stanie się krajem docelowym nielegalnych migrantów
– przestrzegł.
Źródło: Republika
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Jesteśmy na Youtube: Bądź z nami na Youtube
Jesteśmy na Facebooku: Bądź z nami na FB
Jesteśmy na platformie X: Bądź z nami na X