Przed laty, dla Adama Michnika, znany architekt Michał Borowski, miał kupić na swoje nazwisko kilka mieszkań . O tych transakcjach opowiedział prokuraturze w momencie, gdy zaczęto go podejrzewać o udział w aferze korupcyjnej. Śledczy przeczuwali, że kontrakt jest fikcyjny, jednak Adam Michnik zeznał, że zlecił Borowskiemu kupno mieszkań. „Gazeta Polska” dotarła do szczegółów tego śledztwa.
W najnowszym wydaniu „Gazety Polskiej” ukaże się artykuł Doroty Kani pt. „Mieszkanie »na słupa« dla Adama Michnika”.
Śledztwo prowadzone przez Centralne Biuro Antykorupcyjne ujawniło umowy zawarte przez redaktora naczelnego »Gazety Wyborczej« Adama Michnika oraz jego przyjaciela, znanego architekta Michała Borowskiego, którego prokuratura podejrzewała o korupcję. Ostatecznie sprawa zakończyła się umorzeniem, a kwestia mieszkań Adama Michnika została zapomniana."
Pytany przez »GP« Michał Borowski twierdzi, że nic nie pamięta.
– Ta sprawa zakończyła się tak, jak miała się zakończyć. To było już bardzo dawno, tych mieszkań już nie ma, a ja nic nie pamiętam – mówi »Gazecie Polskiej« Borowski” – czytamy w artykule.
"Gazeta Polska" ujawnia: "Tajemnica mieszkań Michnika"
— GP Codziennie (@GPCodziennie) 8 października 2018
Więcej w środowym wydaniu tygodnika #GazetaPolska oraz jutrzejszej "Codziennej".https://t.co/1HYRtWiDJA #GPC pic.twitter.com/UlfMFQD58q