Przejdź do treści
Merkel o Steinbach: Najważniejszy głos wypędzonych
FLICKR.COM/ARNE.LIST/CC BY-SA 2.0

Kanclerz Angela Merkel zapewniła podczas obchodów Dnia Stron Ojczystych, że rząd będzie nadal dbał o zachowanie pamięci o losach wypędzonych oraz o dziedzictwie niemieckiej kultury w Europie; wyraziła uznanie dla odchodzącej szefowej BdV Eriki Steinbach.

- Zachowanie pamięci o losach niemieckich wypędzonych i obrona ich interesów jest zadaniem dla całego społeczeństwa - powiedziała Merkel, dodając, że zadanie to "pozostaje nadal aktualne". Zapewniła, że rząd poczuwa się do odpowiedzialności za jego realizację.

- Chcemy, aby temat ucieczek i wypędzeń oraz bogate dziedzictwo niemieckiej kultury w Europie pozostały żywe także w przyszłości i także dla przyszłych pokoleń - mówiła Merkel będąca gościem honorowym dorocznego spotkania w Berlinie działaczy ziomkostw z całych Niemiec. Związek Wypędzonych (BdV) przyznał szefowej rządu odznaczenie za zasługi dla organizacji grupujących Niemców przymusowo wysiedlonych po wojnie z Europy Środkowej i Wschodniej.

Merkel: Rozpętana przez Niemców wojna była przyczyną śmierci milionów ludzi i niezmiernych cierpień wielu narodów. Nigdy o tym nie zapomnimy

Merkel przypomniała, że 75 lat temu od najazdu na Polskę rozpoczęła się II wojna światowa. - Rozpętana przez Niemców wojna i zbrodnie narodowego socjalizmu były przyczyną śmierci milionów ludzi i niezmiernych cierpień wielu narodów. Sześć milionów Żydów i wielu innych ludzi zginęło w gettach i obozach zagłady lub zostało zamordowanych w pobliżu miejsca zamieszkania - powiedziała kanclerz. - My, Niemcy nigdy o tym nie zapomnimy - zapewniła Merkel.

Merkel: Wypędzeń pod żadnym pozorem nie wolno usprawiedliwiać

- Świadomi swojej odpowiedzialności, wspominamy także cierpienia, których pod koniec wojny doznało wielu Niemców - kontynuowała szefowa rządu, podkreślając, że 14 mln jej rodaków zostało wygnanych z ojczyzny bądź też musiało uciekać. - Jesteśmy im winni pamięć - powiedziała.

Zdaniem Merkel wypędzeń nie wolno pod żadnym pozorem usprawiedliwiać, ani traktować ich jako legalnego instrumentu polityki.

Niemiecka kanclerz zaapelowała o zachowaniu pamięci o 700 latach historii niemieckiego osadnictwa na Śląsku, w Prusach Wschodnich i na Pomorzu. Wtrąciła, że także Niemcy, którzy "nie mają rodzinnych korzeni po wschodniej stronie Odry", powinni wiedzieć, że Wrocław (Breslau), Kaliningrad (Koenigsberg) i Szczecin (Stettin) były kiedyś miastami niemieckimi. - To dziedzictwo jest częścią naszej kulturowej tożsamości w Niemczech i całej Europie - powiedziała. Jak dodała, 25 lat po upadku żelaznej kurtyny niemieckie dziedzictwo kultury "odkrywane jest na nowo przez kraje partnerskie".

Merkel podkreśliła znaczenie powstającego ośrodka dokumentacyjno-informacyjnego w Berlinie poświęconego historii wysiedleń, którego budowa rozpoczęła się ponad rok temu. Postulowany przez wypędzonych "widoczny znak" powstaje w sercu Berlina "krok za krokiem" - powiedziała kanclerz. Ośrodek stanie się - jej zdaniem - miejscem, gdzie z empatią będą wspominane losy Niemców pozbawionych ojczyzny. - To nakaz miłosierdzia - powiedziała Merkel, dziękując Steinbach za "forsowanie tego projektu pomimo silnych oporów". Zapewniła, że rząd zatroszczy się o to, by tempo prac budowlanych nie osłabło. Otwarcie placówki planowane jest na 2016 rok.

Merkel: Nie tylko Niemcy byli ofiarami ucieczek i wypędzeń

Merkel przypomniała o najnowszej inicjatywie kierowanego przez nią rządu, który ustanowił 20 czerwca Dniem Pamięci o Ofiarach Wypędzeń. Jak zaznaczyła, oba projekty pomyślane są tak, by nie ograniczać się tylko do niemieckich ofiar. - Nie tylko Niemcy byli ofiarami ucieczek i wypędzeń - powiedziała Merkel. Wspominała wypędzenie Polaków przez Niemców z zachodnich terenów Polski przyłączonych do III Rzeszy podczas II wojny światowej.

Wypędzenia są zawsze bezprawiem - powtarzała Merkel, dodając, że nic nie może ich usprawiedliwić. Pochwaliła niemieckie ziomkostwa za politykę pojednania i nawiązywanie przyjacielskich kontaktów z krajami ich pochodzenia.

Merkel podziękowała odchodzącej na jesieni ze stanowiska szefowej BdV Erice Steinbach za 16-letnie kierowanie organizacją. Określiła ją mianem "najważniejszego głosu wypędzonych". Zaangażowanie Steinbach przyniosło jej wiele uznania, ale była ona też obiektem krytyki, a nawet osobistych ataków - przypomniała Merkel. Jak podkreśliła, Steinbach udało się zrealizować najważniejszy cel - "losy niemieckich wypędzonych nie uległy zapomnieniu".

PAP

Wiadomości

Szkocja jako pierwsza zagra na Narodowym po raz trzeci

Polki napisały historię. Mogą ją przepisać na nowo... z Włoszkami

Chińczycy wykonali operację. Lekarz nie dotknął pacjentki

Argentyńska gospodarka bije rekordy. Inflacja w październiku 2,7%

Decydująca faza wojny. Ukraina uderzy na Rosję. Kto nie zarobi?

Biden znowu układa agendę Trumpowi. Ma rozmach: Chiny, klimat

Polski turysta zasłabł na Maderze. Strażacy udzielili mu pomocy

Państwo odcięte od świata. Szerzy się przemoc wobec kobiet

Przełomowa decyzja Bidena. USA zezwoliły Ukrainie na daleki atak

Sumy: co najmniej 10 osób zginęło w rosyjskim ataku rakietowym

Rozpoczęła się konserwacja obrazu Matki Bożej z Andrychowa

Legenda rapu w kontrze do lewicowej wizji świata – Wujek Samo Zło

Kierwiński bezczelnie manipuluje i zrzuca winę za brak pomocy powodzianom na .. PiS

W Polsce będą burze śnieżne. Już w środę!

Kilkadziesiąt ofiar izraelskich ataków

Najnowsze

Szkocja jako pierwsza zagra na Narodowym po raz trzeci

Decydująca faza wojny. Ukraina uderzy na Rosję. Kto nie zarobi?

Biden znowu układa agendę Trumpowi. Ma rozmach: Chiny, klimat

Polski turysta zasłabł na Maderze. Strażacy udzielili mu pomocy

Państwo odcięte od świata. Szerzy się przemoc wobec kobiet

Polki napisały historię. Mogą ją przepisać na nowo... z Włoszkami

Chińczycy wykonali operację. Lekarz nie dotknął pacjentki

Argentyńska gospodarka bije rekordy. Inflacja w październiku 2,7%