Gośćmi redaktora Adriana Stankowskiego w programie „Studio prasowe” na antenie Telewizji Republika, byli dziennikarze: Marek Król („Sieci”), Eliza Olczyk(Wprost), Jacek Łęski (TVP Info), Grzegorz Osiecki (Dziennik Gazeta Prawna).
Prowadzący rozpoczął rozmowę od nowych zeznań kolejnego świadka w sprawie marszałka Senatu, Tomasza Grodzkiego. Zeznania opublikował portal Niezależna.pl. Stankowski zwrócił uwagę, że w nieoficjalnych rozmowach z politykami opozycji można zauważyć, że sprawa Grodzkiego jest dla nich kłopotliwa.
– Z jednego z seriali amerykańskich, gdzie pokazuje się kulisy wyborów prezydenckich, pamiętam scenę, gdy doradcy nowego prezydenta powiedzieli mu: przypomnij sobie wszystko, co robiłeś w przeszłości, jakie błędy robiłeś, bo za chwilę ci to wyciągną-wskazał redaktor Marek Król.
– Mam pytanie do kolegów dziennikarzy i koleżanki redaktor, czy na marszałka Sejmu za loty to była nagonka czy rzetelna praca dziennikarska? Na Banasia była nagonka czy rzetelna praca dziennikarska?-pytał następnie dziennikarz „Sieci”.
– Musimy ustalić jakąś jedną płaszczyznę, bo nie można mówić, że Grodzki jest podejrzany o branie w przeszłości łapówek i nie można mu tego wyciągnąć, bo jest w opozycji-dodał.
– Marszałek Grodzki ma problem. Oczywiście, powiedzmy sobie szczerze, jest to bardzo trudne do udowodnienia. Raz tylko udało się nagrać doktora G. jak wyjmuje pieniążki z książki. A jaka była opętańcza obrona przez niektóre organy prasowe, zawsze pod hasłem: wybitny chirurg, wybitny lekarz. A przecież można być wybitnym lekarzem i można być łajdakiem, jedno drugiemu nie przeczy- ocenił Król.
– Środowisko lekarskie broni się tak samo jak środowisko sędziowskie-podkreślił publicysta.